Sir Alex znów atakuje
Sir Alex Ferguson postanowił na nowo rozpalić spór między swoją osobą a Rafą Benitezem, wyśmiewając zarzuty Hiszpana, kiedy to ten postanowił w styczniu zwrócić uwagę na bezkarność managera United.
Benitez czytając z karki przytoczył kilka faktów, oskarżając Fergusona o nieuszanowanie kampanii szacunku skierowanej w stronę arbitrów. Szkot twierdzi, że owe zarzuty są "niepokojące" i "śmieszne".
Zaraz przed najbardziej prestiżowym spotkaniem na wyspach Sir Alex postanowił poszydzić z Hiszpana.
- Musiałbym poczytać trochę Freuda, żeby go zrozumieć. Nie wiem skąd mu się to wzięło i nie interesuje mnie to. Nigdy się tym nie przejmowałem i teraz jest podobnie - mówił Ferguson.
W odpowiedzi Rafa jedynie uśmiechnął się i powiedział: - Najwyraźniej będę musiał poprawić swój angielski. Być może w tym problem.
- Nie wiem czy w pełni zrozumiał co mówiłem. Może spytam go o to po meczu. Na pewno uścisnę mu rękę, zobaczymy co stanie się później - kontynuował Benitez.
- To będzie nasze pierwsze spotkanie od tej pamiętnej konferencji prasowej. Nie rozmawiałem z nim od tamtej pory.
- Wydaje mi się, że powinien nadążyć za tym co mówiłem. Przecież fakty to fakty. Faktów nie zmienisz i wszyscy je widzą.
- Mam do niego wiele szacunku. To wielki manager wielkiego zespołu. Ale jednocześnie muszę bronić swojego klubu. To nie były moje opinie, ale widoczne dla wszystkich fakty.
Komentarze (0)