Lucas rozmyśla nad swą przyszłością
Lucas Leiva zasugerował, że może opuścić Liverpool by podźwignąć swoją reprezentacyjną karierę.
Były kapitan reprezentacji Brazylii do lat 20 miał swój udział w sobotniej kompromitacji Manchesteru United, jednak w tym sezonie pozostaje graczem drugiego planu w ekipie The Reds.
Walcząc o miejsce na środku pola z Xabim Alonso i Javierem Mascherano zazwyczaj grzeje ławę z powodu mało imponujących występów w jego wykonaniu.
Pomimo fatalnej dyspozycji przeciwko Wigan i Evertonowi w obecnym sezonie Brazylijczyk wciąż wierzy, że zasługuje na więcej występów w pierwszym składzie.
W minionym roku po zdobyciu brązowego medalu na Igrzyskach Olimpijskich Lucas został powołany do reprezentacji jedynie dwa razy, przez co były cel transferowy Interu Mediolan zastanawia się nad swoją międzynarodową karierą.
- Owszem grałem sporo, lecz rywalizacja na krajowym podwórku jest niezwykle zacięta - powiedział dziennikowi Folha.
- Na chwilę obecną sytuacja mnie nie martwi, ponieważ zawsze moim celem było granie dla reprezentacji.
- Kiedy sezon się zakończy zobaczę, która z opcji jest dla mnie najlepsza. Każdy chce grać na Mistrzostwach Świata, i ja zrobię wszystko, by wykorzystać swoją szansę.
- Musisz grać cały czas jeśli chcesz być powoływanym przez selekcjonera.
Będąc dalekim od obwiniania Rafaela Beniteza za niepowodzenia podczas trwającego sezonu, Lucas frapuje się nad brakiem powołań przez Carlosa Dungę.
- Mogę się tłumaczyć co zaszło, lecz to Dunga podejmuje decyzje.
- Byłem w składzie na ostatnie cztery mecze eliminacyjne do Mistrzostw Świata, a także grałem w meczu z Boliwią, podczas którego zespół nie zaprezentował się najlepiej.
- Wierzę, że jestem częścią 30-40 osobowej listy, lecz jestem poza 22-osobowym składem.
Komentarze (0)