UEFA przeprasza i nie przeprasza
Wczoraj przedstawiciel UEFA - William Gaillard odmówił przeprosin, za określenie fanów Liverpoolu mianem "najgorszych w Europie".
Człowiek będący prawą ręką Michela Platiniego przyznał jednak, że podczas finału Ligi Mistrzów w 2007 roku, organizacja dostępu na stadion dla osób niepełnosprawnych, przypominała żarty.
Gaillard przebywał w Liverpoolu z okazji debaty o rasiźmie, która odbywała się World Museum.
Przedstawiciel federacji starał się unikać kontrowersyjnych tematów.
Jednakże w trakcie trwania debaty komentator Garth Crooks oraz pisarz sportowy Henry Winter - fan Liverpoolu jeżdżący na wózku inwalidzkim, zapytali Galliarda o kwestię wstępu osób niepełnosprawnych na ateński Stadion Olimpijski.
W 2007 roku odbył się tam finałowy mecz Ligi Mistrzów, pomiędzy Liverpoolem i Milanem. Grupa fanów the Reds (w tym osoby niepełnosprawne) miała wówczas trudności z wejściem na stadion.
Gaillard odpowiedział:
- Wykazaliśmy się niedbalstwem w przestrzeganiu naszych własnych zasad. Nie wiem dlaczego.
- W związku z powyższym zaostrzyliśmy regulacje. W czasie Euro 2008 na stadionach było już więcej miejsc, przeznaczonych dla niepełnosprawnych widzów.
- Jestem pewien, że w przyszłości tych miejsc będzie tyle, ile potrzeba.
- Czasami trzeba powiedzieć mea culpa (moja wina).
Podczas swojego pobytu w Liverpoolu Galliard powiedział również o tym, że prawdopodobieństwo rozgrywania przez the Reds meczu w Lidze Mistrzów w dwudziestą rocznicę wydarzeń na Hillsborough, wynosi 10 %.
Wszystko w związku z prawami angielskich stacji telewizyjnych.
Galliard dodał jednak:
- Będziemy się starali zrobić wszystko co w naszej mocy, aby tego uniknąć.
W podobnym tonie utrzymane było oświadczenie Prezydenta UEFA - Michela Platiniego:
- Zdajemy sobie sprawę z wielkiego znaczenia, jakie dla klubu Liverpool FC oraz jego kibiców, ma data 15 kwietnia.
- Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby tego dnia klub nie musiał rozgrywać meczu w UEFA Champions League.
- Od pewnego czasu prowadzę w tej sprawie regularną korespondencję z Liverpool FC. Popieram stanowisko klubu, o konieczności uszanowania pamięci osób, które 15 kwietnia straciły życie na Hillsborough.
Komentarze (0)