TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1633

ZAPOWIEDŹ MECZU


Niesamowity prezent sprawili dziś piłkarze Fulham kibicom oraz drużynie Liverpoolu. Manchester United poległ dziś 2-0 w swoim zaległym spotkaniu, a to oznacza tylko jedno - pościg za tytułem czas zacząć! Warunek? Skorzystać z podknięcia United i pokonać jutro Aston Villę na Anfield.

Ostatnie wyniki The Reds są niezwykle imponujące. 4-0 z Realem Madryt i 4-1 z Czerwonymi Diabłami - lepiej być nie mogło.

Nastroje w drużynie z pewnością są wspaniałe, tak więc chyba wszyscy kibice Liverpoolu głęboko wierzą, że w jutrzejszym spotkaniu znakomita passa nie zostanie przerwana.

Aston Villa zajmuje obecnie 4 pozycję w tabeli Premier League i nie da się ukryć, że piłkarze Martina O'Neilla sprawili nie lada sensację w obecnym sezonie. Ich ostatnia forma nie jest już jednak tak zadowalająca, o czym świadczy chociażby zeszłotygodniowa porażka z Tottenhamem na własnym stadionie. Mimo to, lekceważenie The Villans może okazać się tragiczne w skutkach, ponieważ jest to na pewno zespół z potencjałem i kilkoma bardzo dobrymi piłkarzami.

Siłą Villi jest formacja ataku. Ocierający się o kadrę narodową Gabriel Agbonlahor i zawsze groźny John Carew zaleźli już za skórę niejednemu stoperowi opozycji. Dobrze spisuje się również były cel transferowy Rafy Beniteza - Gareth Barry. Odkąd odzyskał sympatię kibiców wraz z opaską kapitana wstąpiły w niego nowe siły i z pewnością pozostawienie mu przestrzeni na boisku nie będzie mądrym posunięciem.

Słabości? Zdecydowanie formacja obronna. Piłkarze pokroju Larssena czy też Younga powinni mięć ogrome problemy z upilnowaniem dwóch tuzów Liverpoolu - Torresa i Gerrarda.

Ci ostatni prezentują się ostatnio genialnie. Gerrard zdobył w zeszłym tygodniu 3 bramki, El Nino tylko jedną mniej. Jeśli wyżej wspomniana dwójka zagra na swoim poziomie, wówczas w jutrzejszym meczu wynik powinien być tylko jeden.

Formacja obronna również imponuje formą. Tutaj specjalnie wyróżnienie należy się Fabio Aurelio, który praktycznie w pojedynkę powstrzymał Cristiano Ronaldo. Sami Hyypia mimo iż wiekowy, nadal potrafi zaipomowować kibicom. Martin Skrtel i Carra nie schodzą poniżej swojego poziomu, a w razie potrzeby wspiera ich niezmordowany Javier Mascherano.

Na papierze wygląda to więc dość jednostronnie. Problem w tym, że forma The Reds ma niestety w zwyczaju się wahać, jednak dzisiejsza niespodzianka w meczu lidera tabeli z Fulham powinna jedynie dodatkowo zdopingować piłkarzy Beniteza. Mają oni wyjątkową szansę pokazania, że mają potencjał godny mistrza Anglii, a o tym laurze marzą chyba wszyscy piłkarze The Reds, nie wspominając już o kibicach.

Rafael Benitez bez wątpienia pośle jutro do boju wypoczętych i świetnie przygotowanych piłkarzy, którzy mają jedynie jedno zadanie - nie pozwolić rywalom wywieść choćby punktu z Anfield Road. Tytuł jeszcze nie przepadł, wystarczy jedynie w to uwierzyć.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com