Aurelio chce zostać Czerwony
Fabio Aurelio zdradził dziś, że czeka na możliwość przedłużenia kontraktu przy Merseyside. Rafael Benitez związał swoją przyszłość z Anfield i można odwrócić uwagę na kontrakty zawodników, w tym będącego w formie Brazylijczyka, który po następnym sezonie stanie się wolnym zawodnikiem.
- Jeśli klub i boss są zadowoleni z mojej pracy, z pewnością chętnie to przedłużę, więc nie będzie komplikacji - powiedział Aurelio.
- Teraz kiedy trener zostaje, powinno być łatwiej. Jednak szczerze, nie myślę o tym. Jestem teraz bardzo szczęśliwy.
Aurelio był podekscytowany wiadomością, że Benitez podpisał pięcioletnią umowę z Liverpoolem i zdradził, że szef zwołał zebranie w czasie, którego podziękował za dobrą grę.
- Powiedział dziękuje w stronę wszystkich, ponieważ wie, że od tego co piłkarze robią na boisku zależy czy trener zostanie, czy odejdzie. To dobre dla niego, dla klubu i dla nas - dodał.
- Pokazał, że radzi sobie w Anglii coraz lepiej z każdym sezonem i to dobry moment, aby dać mu dłuższą szanse. Żyje dla piłki nożnej i właśnie to różni go z innymi trenerami.
Pokonawszy serie kontuzji, Aurelio obecnie zadomawia się w wyjściowym składzie i być może jego notowania jeszcze wzrosły po tym jak wykorzystał rzut wolny w meczu na Old Trafford.
- W momencie, w którym uderzasz piłkę z wolnego i wiesz czy trafiłeś dobrze czy nie i że bramkarz nawet się nie porusza, a piłka wpada do siatki, czujesz się nawet lepiej.
- Chciałbym strzelić więcej bramek dla Liverpoolu i mam nadzieję, że teraz będę miał więcej okazji do wykonywania rzutów wolnych. Może następnym razem (Steven) Gerrard da mi szansę - dodał z uśmiechem.
Stabilizując się na Anfield, Aurelio ustawił sobie kolejny cel, którym jest powołanie do kadry Brazylii.
Grając 42. spotkania dla zespołu młodzieżowego i na poziomie olimpijskim, odniósł poważną kontuzję kolana przed pierwszym powołaniem do pełnej kadry.
Od tego czasu nigdy nie otrzymał powołania, ale trzyma kciuki, aby szansa przyszła jak najszybciej.
- Ludzie mówią, że lewa obrona nie jest obstawiona i na końcu sezonu odbędzie się Puchar Konfederacji, więc to byłby dobry czas na powołanie. Kontuzja wywołała dużą frustracje i chciałbym dostać przynajmniej jedną szansę. Myślę, że mógłbym ją wykorzystać.
Aurelio obecnie cieszy się życiem na Merseyside i poza piłką spędza czas z żoną i dwójką dzieci.
- Valencia przypomina Brazylię - pogodą, jedzeniem i każdy, któremu mówiłem o przenosinach do Liverpoolu odpowiadał 'oszalałeś'. Nie spodziewałem się, że będę czuł się tu tak dobrze.
- Problemem jest to, że moje dzieci uczą się więcej angielskiego. Mówią 'tatusiu, poczytaj mi' (po angielsku). Zaczynam i poprawiają mnie. 'Nie wymawiaj tego tak'.
Komentarze (0)