Początek kariery trenerskiej Carry

Kenny Dalglish ujawnił dziś, jak będą wyglądały pierwsze kroki Jamiego Carraghera w roli menedżera. Numer 23 postawi je w przyszłym miesiącu podczas meczu pamięci o Hillsborough.

14 mają legendy klubu zmierzą się na Anfield z zespołem All Stars. Zebrane pieniądze zostaną przekazane fundacji Mariny Dalglish, która zamierza zbudować nowy oddział radioterapii w szpitalu uniwersyteckim w Aintree.

Carragher wraz z Philem Thompsonem i Rickym Tomlinsonem poprowadzi zespół All Stars, podczas gdy Dalglish wraz z dwoma innymi wielkimi postaciami z przeszłości usiądzie na ławce drużyny legend.

- Zajmę się jednym zespołem, a drugi poprowadzi były "trener międzynarodowy" - powiedział Daliglish na konferencji prasowej.

- Obok mnie usiądą Roy Evans i - miejmy nadzieję - Ronnie Moran. Drugą ławkę zajmą Phil Thompson i Jamie Carragher, dla którego będzie to wprowadzenie do kariery menedżerskiej.

- Były trener reprezentacji Anglii, Mike Bassett (Ricky Tomlinson, aktor grający fikcyjną postać, Mike'a Bassetta, w kultowej komedii - przyp. tłum.), będzie nimi dyrygował. Zapewnił mnie, że zagrają 4-4-2.

Dalglish potwierdził nazwiska kilku gwiazd, które fani zobaczą 14 mają.

- Przyjedzie wielu piłkarzy z różnych miejsc - powiedział legendarny numer 7.

- Jest z nami kilku starszych chłopaków z 1989 roku. Nie tylko z Liverpoolu, ale także Evertonu i Nottingham Forest. Nie sądzę jednak, by wytrzymali zbyt długo, w zanadrzu mamy paru młodszych facetów. Kilku celebrytów również zgodziło się wziąć udział w tym przedsięwzięciu.

- Ze starszych są z nami John Aldridge, Ian Rush, Peter Beardsley, Ronnie Whelan, Gary Gillespie, Jan Molby, Gary Ablett i Steve Staunton.

- Osoby pokroju Robbiego Fowlera, Jamiego Redknappa, Steve'a McManamana, Gary'ego McAllistera i Dona Hutchisona również zagrają. Miejmy nadzieję, że będę w lepszej formie fizycznej i zastąpią starszyznę.

- W bramce wystąpi Paul Harrison, który na Hillsborough stracił ojca i wujka. Paul był kilka lat temu zawodowym piłkarzem Liverpoolu i zaangażowanie w takie wydarzenie wiele dla niego znaczy.

- Zachęcenie piłkarzy do gry nie było trudne - rzekł Dalglish. - Wszyscy byli bardzo uprzejmi. Wiedzą wszystko o fundacji Mariny i o naszych celach.

- Być może przekroczyłem trochę zasady naszej przyjaźni, prosząc ich o udział, jednak oni wiedzą, że wszystko to ma szczytny cel.

- Jest to dla nich świetna okazja, by jeszcze raz włożyć buty i dobrze się bawić.

- Jest z nami wielu piłkarzy. Ładnych kilku innych ludzi wspiera nas finansowo. Dla miasta jest to świetna sprawa.

Były obrońca Liverpoolu, Alan Hansen, przyznał, że nie może się już doczekać tego wydarzenia, ale nie ciągnie go do wybiegnięcia na murawę.

"Jockey" powiedział: - Z całą pewnością obejdę się bez gry!

- Ostatni raz grałem chyba w powtórce finału FA Cup z 1986 roku, kiedy wytrzymałem 22 minuty - nie spieszy mi się do poprawienia tego wyniku.

- Tym razem grałbym pewnie tylko dwie minuty. Nie mogę się jednak doczekać spotkania z tymi wszystkimi chłopakami.

- Dwudziesta rocznica Hillsborough była bardzo wzruszająca, a sposób opisania jej w prasie był wspaniały.

- Kenny'emu i Marinie należy się szacunek za to, czego dokonali. Ich ciężka praca jest wręcz niewiarygodna.

- To będzie wspaniały wieczór dla wszystkich - fundacji, fanów i - miejmy nadzieję - rodzin.

Doktor Lee Martin, chirurg ze szpitala Fazakerley, wierzy, że zebrane pieniądze pomogą zbudować w Merseyside "światowej klasy" infrastrukturę.

- Marina zawsze była bardzo zaangażowana w rozwój możliwości leczenia raka w Merseyside. Oddział chemioterapii został otwarty dwa lata temu. Dla wielu ludzi jej pomoc był rzeczą kluczową - powiedział.

- Bez ich wkładu tego typu rzeczy nigdy nie miałyby miejsca po tej stronie rzeki. Zrewolucjonizuje to leczenie raka w Merseyside.

- Jesteśmy wdzięczni nie tylko za pieniądze, ale również za osobiste wsparcie Kenny'ego i Mariny.

- To będzie światowej klasy infrastruktura w światowej klasy mieście.