LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1121

Alan Hansen o Torresie


Z przyjemnością prezentujemy Państwu artykuł z najnowszego Magazynu LFC. Autorem tekstu jest znany wszystkim Alan Hansen, który przedstawia swoją ocenę naszego napastnika Fernando Torresa, a także nawiązuje nieco do letniego okienka transferowego. Życzymy przyjemnej lektury.

Gdyby Fernando Torres był w pełni gotów do gry przez cały kończący się już sezon wówczas marzenie o mistrzowskim tytule wcale nie byłoby tak odległe. To właśnie pokazuje jak bardzo ważny jest Hiszpan dla Liverpool FC.

Samo to, że Torres już niedługo może strzelić 50 bramkę dla Liverpoolu, grając tu zaledwie drugi sezon, pokazuje jak ogromny wpływ na wyniki całego teamu ma młody Hiszpan.

Torres stał się prawdziwym bohaterem po tym jak zdobył swojego pierwszego gola w spotkaniu z Chelsea. Od tej pory wszyscy byli zafascynowani jego szybkością, łatwością w strzelaniu bramek, a także niesamowitą umiejętnością zawiązywania akcji właściwie z niczego.

Czasem, gdy Torres dostaje piłkę, można sobie pomyśleć, że nic nie da się z tego zrobić. Chwilę później widzimy piłkę w siatce. Bez wątpienia Torres jest prawdziwym koszmarem obrońców.

Kiedy Torres i Gerrard wychodzą w pierwszym składzie, czujemy się niezwykle pewnie. Oczywiście nie możemy powiedzieć, że jesteśmy wówczas niepokonani, lecz mimo wszystko ma się wrażenie, że nic złego nie może nam się stać.

Podczas gdy Torres był wykluczony z gry przez nękające go kontuzje, jego nieobecność dała się odczuć niezwykle boleśnie. Bez wątpienia brak tego zawodnika kosztował klub utratę kilku niezwykle ważnych punktów.

Czy jest on najlepszym napastnikiem świata? Myślę, że bez obaw mogę powiedzieć, iż jest w czołówce razem z tymi najlepszymi.

Pokazał wszystkim, że bez problemu potrafił odnaleźć się w angielskiej lidze, radzi sobie w takim klubie jakim jest Liverpool i, co ważne, odegrał kluczową rolę w reprezentacji Hiszpanii, zdobywając z nią w zeszłym roku mistrzostwo Europy.

Jeżeli utrzyma formę przez cały następny sezon i będzie grał tak jak do tej pory, wówczas powiem, iż jest najlepszym napastnikiem świata.

Ludzie często proszą mnie bym porównywał Fernando z Ianem Rushem. Zawsze będę powtarzał, że Rushie był jedyny w swoim rodzaju, a jego wszechobecność na boisku sprawiła, iż stawiam go zupełnie poza szeregiem innych napastników.

On nie tylko strzelał gole. Zawsze kontrolował atak i bez przerwy zamykał obrońców drużyny przeciwnej przed ich bramką.

Rushie potrafił być bardzo przerażający i to nie tylko w trakcie meczów. Również w czasie treningów na Melwood terroryzował obrońców.

Kiedy przeciwnicy byli przy piłce zawsze popełniali jakiś błąd. Wiedzieli, że Rushie jest tuż za ich plecami i ta świadomość paraliżowała każdego. Jego szybkość i zadziorność były wręcz niewiarygodne,

Ta drużyna nie tylko posiadała niezwykłą moc strzelania bramek. Niesamowite było to, że nasza obrona zaczynała się już od napastników.

Jeśli mówimy więc o porównywaniu zawodników, mogę powiedzieć, że Fernando już teraz pokazuje podobne umiejętności - dysponuje niesamowitą szybkością i bardzo przyjemnie patrzy się na jego grę.

Potrafi w mgnieniu oka przejąć piłkę. Czasem, gdy już myślisz, że Liverpool nie ma szans na wyprowadzenie ataku - on zdobywa gola. Wtedy podnosisz się z krzesła i zadajesz sobie pytanie - 'Jak to się stało?'

Największa różnica między tymi dwoma zawodnikami nie wynika z umiejętności każdego z nich lecz z tego, jak długo każdy z nich gra. Rushie grał tak przez wiele, wiele sezonów podczas gdy Torres jest u nas dopiero drugi rok.

Na obecną chwilę powiedziałbym, że Ian był lepszy, ale to tylko ze względu na ilość lat spędzonych na Anfield. Jeśli Torres będzie grał u nas choćby tyle sezonów co Ian wówczas wybór będzie na pewno trudniejszy.

Najlepsze w Torresie jest to, że w końcu Liverpool może pochwalić się takim właśnie napastnikiem. Już przez wiele lat drużyna nie miała w swoim składzie zawodnika, który tak jak Torres potrafiłby zainspirować i porwać kibiców.

Fernando ma w sobie to 'coś', podczas gdy poprzedni napastnicy rozbudzali jedynie nadzieje kibiców po czym odchodzili w zapomnienie.

Nie ma więc wątpliwości, że Torres swoją osobą potrafi uświetnić każdy mecz, strzelić gola z sytuacji wręcz beznadziejnych. I najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że ma zaledwie 25 lat.

Nie mówimy tu o graczu 28-letnim, lecz o młodym człowieku, przed którym miejmy nadzieję, ciągle sezon życia.

Wiem, że wielu kibiców chciałoby, by w letnim okienku transferowym, Rafa zakupił jeszcze jednego dobrego napastnika, by razem z Torresem mógł siać spustoszenie na stadionach Premier League. Sądzę jednak, że uwaga Beniteza powinna skupić się na innych pozycjach.

Ci, którzy upierają się przy jeszcze jednym napastniku, mogą mieć rację. Oczywiście w porównaniu z innymi klubami, jak choćby z Manchesterem, nasza ławka wypada dość blado. Jestem jednak zdania, że w naszej drużynie są pozycje, które o wiele bardziej wymagają wzmocnienia. Napastników na razie zostawmy.

Wszystko i tak jest w rękach managera. To on będzie musiał podjąć decyzję, co jest ważniejsze. I nie ma co mu zazdrościć, gdyż wszyscy wiemy, że wybór nie należy do najłatwiejszych.

Czy potrzebujemy kogoś, kto mógłby grać na trzech lub czterech pozycjach z takim samym powodzeniem? A może powinniśmy kupić dobrego zmiennika? Może jednak dobrego napastnika? No może jednak obrońcę?

Takie właśnie pytania będą w najbliższym czasie chodzić po głowie naszemu managerowi.

To on obserwuje drużynę, ocenia skład i podejmuje ostateczne decyzje w sprawie ewentualnych wzmocnień, zmian, zakupów. Wie jak wygląda budżet klubu, na kogo może sobie pozwolić, kogo musi sprzedać, by kupić kogoś nowego.

Każdy ma prawo do wyrażenia swojej opinii na temat letniego okienka transferowego, lecz myślę, że nikt nie miałby nic przeciwko, gdyby Rafa kupił kolejnego młodego gracza pokroju Fernando Torresa.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (7)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (10)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com