Wywiad z fanem Spurs

Przed ostatnim meczem sezonu 2008-2009 prezentujemy jak zawsze wywiad z fanem naszego następnego przeciwnika. Tym razem, na pytania odpowiadał Dave Tickner, kibic Tottenham Hotspur. Dowiecie się między innymi o ambicjach Kogutów, perypetiach Keane'a i nadziejach przed meczem na Anfield.

Jak się czujesz przed przyjazdem na Merseyside?

Niezbyt pewnie szczerze mówiąc. Myślę, że ostatni mecz rozgrywek to dobry czas, aby grać przeciwko Wielkiej Czwórce. Zawsze jest szansa, że czeka ich ważniejszy mecz w pucharach, tak jak Manchester i Chelsea w tym sezonie, albo mają mniejszą motywację do gry niż w pierwszej rundzie rozgrywek. Ostatnio gramy świetnie, za wyjątkiem 10 minut z Blackburn i 45 z Manchesterem United, więc myślę, że zagramy na miarę naszych możliwości.

Podobał ci się ten sezon Premier League?

Wszystko skończyło się poniżej oczekiwań. Jeszcze kilka miesięcy temu myślałem, że wszystko jest wciąż w naszym zasięgu. Teraz, poza modlitwami o spadek Newcastle nie zostało nam już nic ciekawego. To był dobry sezon, może zabrakło trochę jakości w drużynie. Jako kibic Tottenhamu jestem sfrustrowany gwałtownym spadkiem formy Aston Villi, a Everton jest solidny jak zawsze. Pomijając jednak nasz skandaliczny początek sezonu, nie ustępowaliśmy w niczym wyżej wymienionym zespołom. Było też kilka zadziwiających spotkań z udziałem skazanych na porażki Stoke, Fulham i West Hamem, co też jest dobrym akcentem sezonu. Zaczynasz się zastanawiać, czy kiedykolwiek komuś innemu uda się wedrzeć do pierwszej czwórki. Jeżeli będzie do Man City, nie wiem, czy uznam to za postęp.

Wzloty i upadki?

Wzloty: Niesamowity mecz na Emirates, zasłużone zwycięstwo nad Liverpoolem, gol Modrica z Chelsea i zadziwiający rekord najmniejszej ilości straconych goli u siebie w historii i seria sześciu zwycięstw z rzędu. Upadki: Pierwsze 8 meczów sezonu, porażka w ostatniej minucie z Wigan po najbardziej zachowawczym meczu Spurs jaki w życiu widziałem i w końcu skandaliczna decyzja sędziów na Old Trafford. Znowu.

Właśnie chciałem o tym wspomnieć, dzięki…

Na każdym innym stadionie w Anglii nie byłoby mowy o karnym. Tragiczna decyzja. Sędzia chyba nie mógł się doczekać, aby United wrócili do gry. Nie usprawiedliwia to jednak naszej kapitulacji w dalszej części meczu. To było żenujące. Widziałem, że zawodnicy wychodzą zdenerwowani na drugą połowę, ale po karnym zupełnie się załamali Gracze chyba ani przez chwile nie wierzyli, że uda im się zatrzymać Manchester na Old Trafford. Przykro mi, że nie udało się wam pomóc.

Kto spadnie z Premier League?

Middlesbrough jest już pogrzebane. Byłbym zachwycony, gdyby Newcastle też spadło. Z niewytłumaczalnych powodów noszą koszulki z napisem Najlepsi Kibice Świata i uważają się za większy klub niż Tottenham. Żyją iluzją. Poza tym, Phil Brown z każdym meczem stawał się coraz bardziej podły, więc nie będę płakać też za Tygrysami.

Czy latem pojawią się jakieś nowe twarze na White Hart Lane?

Naprawdę, mam wielką nadzieję, że będzie to spokojne lato. Potrzebujemy stabilności, a nie kolejnej przebudowy, która może skończyć się takim początkiem sezonu jak przez ostatnie trzy lata. Doświadczony środkowy obrońca mógłby się przydać, ale nie jest niezbędny. Spodziewam się jednak, że kupimy pół tuzina piłkarzy za łączną sumę 72 milionów funtów. Tak to się robi w Tottenhamie ostatnimi czasy.

Jak tam Robbie Keane?

Bardzo pomógł klubowi od czasu powrotu. Od tego czasu mieliśmy serię sześciu czy siedmiu meczów bez porażki i odbiliśmy się ze strefy spadkowej do bezpiecznego miejsca. Jestem jednak przekonany, że odkupiliśmy go tylko dlatego, że Defoe był kontuzjowany i bardzo potrzebowaliśmy napastnika. Na szczęście, zadziałało. Na dłuższą metę jednak, stoimy przed tym samym problemem, co rok temu, kiedy Keane i Defoe stanowili o naszej sile. Ciężko powiedzieć, co stanie się w lecie. Defoe jest pupilkiem Redknappa, a Keane został z marszu mianowany kapitanem.

Jaki wynik przewidujesz?

Różnice będą niewielkie, ale myślę, że to Liverpool skończy rozgrywki zwycięstwem. 2:1, albo jakoś tak.