Benitez oddaje hołd Samiemu
Po dzisiejszym wzruszającym pożegnaniu Samiego Hyypii z Anfield Road, Rafael Benitez zaznaczył, że Wielki Fin był prawdziwym idolem The Kop. Hyypia zagrał swoje ostatnie 5 minut w Liverpoolu nosząc opaskę kapitana w meczu, w którym The Reds zapewnili sobie wicemistrzostwo Anglii.
Kiedy kibice śpiewali jego imię, a koledzy z drużyny wznieśli go na ręce, Hyypia był wyraźnie wzruszony.
- Jestem z niego dumny, ale też smutny, bo tracimy wspaniałego profesjonalistę, dobrego gracza i człowieka - powiedział Benitez.
- Powiedziałem mu przez meczem, że chcę poczekać do ostatniej minuty ze zmianą, ale kibice domagali się go tak bardzo, że zdecydowałem się wpuścić Samiego wcześniej. Właściwie, wyszło na dobre, bo prawie zdobył bramkę.
- Od początku chciałem, aby wszedł w końcówce i fani oklaskiwali go do samego końca.
- Spędził z nami 10 lat i jest tutejszą ikoną. Wszyscy kochają go za wspaniałą grę.
Komentarze (0)