Benitez o sezonie

Rafa Benitez wierzy, że Steven Gerrard wciąż może być lepszy w roli zawodnika grającego tuż za Fernando Torresem, mimo iż w zakończonym właśnie sezonie sezonie strzelił 24 bramki.

W złowieszczym ostrzeżeniu dla reszty Barclays Premier League Benitez wyszukał "jeden lub dwa" elementy gry, które piłkarz roku według dziennikarzy może poprawić.

- Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku będzie jeszcze lepszy - powiedział Benitez dla LFC TV.

- Dobrze się czuje w roli, jaką odgrywa, jednak jest świadom, że wciąż może się poprawić. Jest jedna lub dwie małe rzeczy, które może poprawić, jeśli nad nimi popracuje. Stanie się wtedy jeszcze lepszy.

Kapitan strzelił 92 gole w pięciu sezonach od przyjścia Beniteza z Valencii. W pięciu poprzednich zaliczył jedynie 28 trafień.

Zapytany, jak bardzo poprawił się Gerrard pod jego batutą, Benitez odparł: - Wiele się nauczył i wciąż chce to robić.

- W kolejnych sezonach strzelał 23, 11, 21, a teraz 24 gole. Pamiętam, gdy rozmawialiśmy o nim jako o prawoskrzydłowym. Wszyscy narzekali na to w prasie, a on i tak strzelił wtedy 23 bramki.

- Teraz, mając więcej swobody, strzelił 24 gole, co jest dla niego fantastycznym osiągnięciem. Byłem naprawdę zadowolony, ponieważ powiedział, że to dzięki jego kolegom z drużyny - to naprawdę pozytywne.

W międzyczasie Benitez nie zgadza się ze stwierdzeniem, że dobre wyniki Liverpoolu w drugiej części sezonu spowodowane są rozluźnieniem przez niego dyscypliny taktycznej.

W zamian na wyjaśnienie, dlaczego Liverpool przed Świętami strzelał średnio 1,5 gola na mecz, a po nich - 2,3, wskazuje na formę pojedynczych zawodników.

- Ludzie mogą mówić, że musimy być bardziej ofensywni tak jak pod koniec sezonu, ale tak naprawdę przez cały rok wykonujemy mniej więcej te same czynności - powiedział Benitez.

- Jeśli przeanalizować nasze remisy przed Bożym Narodzeniem, można zauważyć, że mieliśmy wiele okazji bramkowych. Mówiło się zawsze o 20 sytuacjach, jednak my ich nie wykorzystaliśmy.

- Różnica polega na tym, że pojedynczy piłkarze grali odrobinę lepiej. Javier Mascherano stanowił w drugiej części sezonu dużą różnicę. Gerrard również grał z biegiem czasu coraz lepiej.

- To samo tyczy się Yossiego Benayouna. Yossi grał naprawdę dobrze i koniec końców bym dla nas kluczowym zawodnikiem. Jeśli piłkarze tacy jak Yossi czy Gerrard grają dobrze, drużyna ma więcej okazji. Są oni bowiem dobrzy w wykonywaniu podań otwierających drogę do bramki.

Świetna forma Liverpoolu w drugiej części sezonu, która poskutkowała 10 zwycięstwami w 11 ostatnich meczach, sprawiła, że do przedostatniej kolejki Manchester United czuł presję.

- Co tydzień mówiłem o wykonywaniu naszej pracy i zdobywaniu trzech punktów w każdym meczu, więc jestem naprawdę dumny z moich piłkarzy - dodał Benitez. - Gdy potrzebowaliśmy wygrać, spisywaliśmy się bardzo dobrze.

- Przez większość sezonu graliśmy naprawdę dobrze. Remisy były problemem, jednak stwarzaliśmy sobie okazje. Gdy je wykorzystywaliśmy, byliśmy naprawdę zachwyceni obrotem spraw i myślę, że kibice również byli bardzo zadowoleni z naszego stylu.

The Reds zdobyli na przestrzeni całego sezonu 86 punktów, co jest klubowym rekordem w Premier League i wystarczyłoby do zdobycia 12 z naszych 18 tytułów mistrzowskich.

Zamiast jednak wywalczyć pierwsze mistrzostwo od 1990 roku, Benitez i jego podopieczni zakończyli sezon bez żadnego trofeum.

- Na początku sezonu z całą pewnością wziąłbym 86 punktów w ciemno i byłbym pewien, że taka ilość oczek wystarczy do wygrania czegoś, jednak Premier League jest bardzo silna i zawsze jest trudno.

- Było dobrze, jednak nie można użyć słowa "sukces", jeśli niczego się nie wygrywa.

- Dwie lub trzy najlepsze drużyny na świecie grają w Anglii, więc oczywiste jest, że niełatwo wygrywać trofea.

- Pobicie kilku rekordów, strzelenie mnóstwa goli, niestracenie wielu i przegranie tylko dwóch meczów nie jest jednak złym wynikiem.

- Jeśli przeanalizować statystyki, by znaleźć przyczynę naszej poprawy, można znaleźć dwa lub trzy powody. Najważniejszym z nich są wyniki w meczach z Top 4.

- Poprawiły się również nasze rezultaty na wyjeździe. Jeśli chodzi o spotkania u siebie, można wytknąć parę cyferek i remisy, jednak mniej więcej wyglądały one tak, jak w zeszłym sezonie.