McAteer zachwycony Johnsonem
Jason McAteer wierzy, że Glen Johnson sprosta pokładanym w nim nadziejom i udowodni, że może być ogromnym wzmocnieniem Liverpool Football Club. Były zawodnik Portsmouth złożył w zeszłym tygodniu podpis na kontrakcie, który łączy go z Anfield na najbliższe 4 lata.
Były prawy obrońca The Reds, Jason McAteer jest wręcz zachwycony sprowadzeniem Johnsona.
- Glen to typ piłkarza, którego zawsze chętnie powitałbym w Liverpoolu - powiedział McAteer LFC Magazine.
- Wygląda na to, że na stałe zadomowił się w reprezentacji Anglii i słyszałem, że poza boiskiem też jest wspaniałym kolegą.
- Dobrze będzie mieć go w szatni, poza tym ważne jest, że zna Premier League na wylot.
- Johnson jest młody i jest dokładnie takim piłkarzem, jakiego Liverpool potrzebował.
- Myślę, że będzie ogromnym wzmocnieniem.
McAteer, który został niedawno ogłoszony zastępcą Johna Barnesa w Tranmere Rovers uważa, że podstawową cechą Johnsona, która zwróciła uwagę Beniteza jest wszechstronność Anglika.
- Johnson jest ofensywnie nastawiony na boisku i bardzo wszechstronny.
- Może grać w pomocy, poradziłby sobie jako środkowy pomocnik, a jak będzie trzeba to zagra też na lewej obronie.
- Na tym poziomie gry, prawy obrońca nie może ograniczać się do jednej pozycji. Każdy z nich musi umieć zagrać na skrzydle i wpasować się w różne systemy gry. To dlatego, zawodnicy z tej pozycji kosztują tak dużo.
- Sprowadzając Johnsona, Rafa kupuje wszechstronność potrzebną w zespole. Ściąga piłkarza, który może grać na wielu różnych pozycjach.
- Może to się przydać w rozgrywkach w Europie, kiedy trzeba będzie się zmierzyć z najlepszymi zespołami na kontynencie. Benitez dostaje wtedy możliwość mieszania składu i zastosowania różnych systemów gry.
McAteer wierzy, że transfer Johnsona będzie jasną wiadomością wysłaną rywalom do tytułu mistrzowskiego. Liverpool wygrał walkę o obrońcę, którego ściągnąć chciałby także Chelsea i Manchester City.
- To zasługa Beniteza, który wypracował sobie mocną pozycję na rynku transferowym - mówi McAteer.
- W zeszłym sezonie, albo w poprzednich latach, Johnson mógłby nie wybrać oferty Liverpoolu i przejść do United, Chelsea czy Arsenalu. Sytuacja wygląda inaczej, odkąd The Reds liczą się w walce o tytuł.
- Łatwiej zwabić do siebie piłkarza, kiedy on wie, że ma szanse zdobyć mistrzostwo lub inne trofea z nowym klubem.
- Podpisując kontrakt z Johnsonem w momencie, kiedy walczyły o niego największe kluby Premier League, Liverpool pokazuje, że powraca do gry o najwyższe laury.
- To jest właśnie komunikat, który Rafa chce wysłać wszystkim wokół.
Komentarze (0)