ZAPOWIEDŹ MECZU
Już jutro po długiej przerwie piłkarze Liverpoolu rozegrają swój pierwszy mecz towarzyski w ramach przygotowań do nadchodzącego wielkimi krokami sezonu. Pierwszym sparingpartnerem The Reds będzie FC Sankt Gallen.
O rywalu słów kilka
Drużyna FC Sankt Gallen pochodzi z miasta St. Gallen. W Sankt Gallen zamieszkuje około 70 tysięcy ludzi. Miasto jest stolicą kantonu o tej samej nazwie.
Klub założony został w 1879 roku co czyni go najstarszym klubem w Szwajcarii. Najstarszym nie znaczy najlepszym. St. Gallen zaledwie dwa razy zdobyło mistrzostwo kraju, raz w ich rękach znalazł się Puchar Szwajcarii. Cały poprzedni sezon drużyna walczyła o awans do najwyższej klasy rozgrywek, ta sztuka im się udała rozgrywki Swiss Challange League zakończyli na pierwszym miejscu.
Obiekt na którym rozegrane zostanie spotkanie został oficjalnie otwarty 5 maja 2008 roku. AFG Arena, bo taką nosi nazwę jest w stanie pomieścić 19694 widzów. Koszt budowy tego obiektu wyniosła około 45 milionów euro. Nazwa wzięła się od sponsora, firmy Arbonia-Forster-Gruppe.
Bez Hiszpanów, Mascherano i Dosseny
W niedzielą piłkarze opuścili Melwood i polecieli do Szwajcarii, by tam rozpocząć prawdziwe przygotowania do nowego sezonu. Niestety w kadrze nie znaleźli się Hiszpanie, którzy mają wolne do 19 lipca z powodu gry w Pucharze Konfederacji. Javier Mascherano dostał wolne by mógł towarzyszyć żonie. Jego partnerka jest w ciąży i niedługo spodziewa się kolejnego dziecka. Andrea Dossena odpoczywa z tych samych względów co Hiszpanie.
W ostatnim treningu brali udział następujący zawodnicy: Gulacsi, Martin, Ayala, Voronin, Degen, Skrtel, Gerrard, Benayoun, Pacheco, Kuyt, Johnson, El Zhar, Babel, Carragher, Nemeth, Kelly, Ngog, Insua, Spearing, Plessis, Lucas, San Jose i Cavalieri.
Wszyscy z niecierpliwością czekają na debiut Glena Johnsona. Najnowszy nabytek The Reds trenuje z resztą drużyny i zbiera pochlebne recenzje podczas kolejnych treningów.
Wielką zagadką dla wszystkich kibiców jest także forma Andrija Woronina. Ukrainiec hucznie zapowiada, że pokaże kibicom LFC na co go stać. Jutro będzie miał okazję by zrobic na nas dobre wrażenie. Byle nie skończyło się tak jak w meczu z Hertha Berlin.
Przed szansą pokazania się Benitezowi stoją młodzi zawodnicy z którymi kibice wiążą wielkie nadzieje. Jay Speraing, Stephen Darby, Martin Kelly, San Jose wszyscy mają nadzieję na zaistnienie w tym spotkaniu i przekonanie do siebie Beniteza. Duże szanse na grę w ataku ma Nemeth, który podczas wczorajszej gry na treningu zdobył ‘wspaniałą bramkę' i zabrał pochwały.
Reasumując
Zbyt wiele o rywalu nie wiemy. Ich kadra nie składa się ze znanych zawodników. Większą cześć drużyny stanowią Szwajcarzy. St. Gallen może pochwalić się, że w jego szeregach grał Tranquillo Barnetta, który jest obecnie podporą Bayeru Leverkusen i Polak, Radosław Gilewicz.
Rafael Benitez na pewno skompletuje dwie jedenastki i każdy zawodnik dostanie szansę na zaprezentowanie się w tym spotkaniu.
Wynik chyba nie jest najważniejszy. Zawodnicy muszą wykorzystać to spotkanie by wejść w rytm meczowy.
YNWA!
Komentarze (0)