St Gallen 0-0 Liverpool
Bezbramkowo zakończył się pierwszy sparing drużyny Liverpoolu. Beniaminek szwajcarskiej ekstraklasy stanął na wysokości zadania i rozegrał bardzo dobry mecz.
The Reds potraktowali to spotkanie jako jeden z pierwszych etapów przygotowań do nowego sezonu, dlatego też nie podkręcali zbytnio tempa.
Rafa tak jak obiecał, tak zrobił. Wszyscy piłkarze mieli szansę się dziś wykazać.
Najdroższy obrońca w historii klubu i jak na razie jedyny poważny transfer tego lata - Glen Johnson - pokazał się z dobrej strony i wiele razy atakował bramkę rywala.
Szanse na gole miały obydwie drużyny, jednak dobrze spisywali się bramkarze. Raz Cavalieriego uratował słupek.
Komentarze (0)