Turner o ciosach Gerrarda
Piłkarz Liverpoolu, Steven Gerrard, został oskarżony przed sądem o ciosy niczym z ręki profesjonalnego boksera. Marcus McGee został zaatakowany przez pomocnika reprezentacji Anglii, kiedy ten odmówił zmiany muzyki w klubie Lounge Inn w Southport.
Pan Gerrard zaatakował, kiedy McGee odmówił wykonania jego prośby, zdaniem adwokata skarżącego, David Turnera.
Pan Gerrard uczestniczy w procesie w Liverpoolu i wszystkiemu zaprzecza.
Zawodnik świętował wygrane spotkanie Liverpoolu 5:1 z Newcastle.
Marcus McGee odniósł obrażenia w pubie po awanturze do jakiej doszło z udziałem gracza Liverpoolu w grudniu poprzedniego roku.
Pan Gerrard bawił się w gronie przyjaciół, kiedy jego przyjęcie z kolidowało się z Pana McGee, członka innej grupy.
Adwokat, David Turner, powiedział przed sądem, że Pan Gerrard zażądał od McGee pilota kontrolującego muzykę, słowami: "Tu jesteś chłopcze. Daj mi go chłopcze".
Pan Turner powiedział: - Pan McGee poczuł się urażony nastawieniem i określeniem 'chłopcze', więc odmówił.
- Niewielu ludzi przy Merseyside i w każdym innym miejscu, odmówiło prośbie Stevena Gerrarda, ale Pan McGee to zrobił.
- Bez wątpienia ta odmowa zadziwiła Stevena Gerrarda.
Po około sześciu minutach Pan Gerrard wrócił do ofiary i rzekomo stawił mu czoła.
Jeden z przyjaciół Pana Gerrarda, John Doran, który przyznał się do udziału w awanturze, pchnął Pana McGee, ale "nie mógł oprzeć się uderzenia Pana McGee w twarz prawym łokciem" - mówił Pan Turner.
- Prawie natychmiast po uderzeniu Johna Dorana, Steven Gerrard przyłączył się do ataku kilkoma ciosami, ze stylem i szybkością profesjonalnego boksera, nie profesjonalnego piłkarza.
Proces trwa.
Komentarze (0)