Fani błagają Alonso
Xabi Alonso może być 6000 mil z dala od Anfield, lecz wiadomość jaką wysyłają mu fani jest identyczna. Setki fanów, którzy znaleźli się w centrum handlowym CentralWorld błagali Xabiego by odmówił Realowi Madryt i walczył o dalsze sukcesy z Liverpoolem.
Fanatyczni kibice zapełnili siedem pieter ogromnego centrum handlowego i wypatrywali przez barierkę swojego idola.
Jego przybycie zostało owacyjnie podkreślone przez kibiców, którzy skandowali jego imię. Hiszpan bez wątpienia wyszedł na pierwszy plan w całej drużynie.
W spotkaniu z fanami w centrum handlowym uczestniczyli także Albert Riera, David Ngog i Jay Spearing, lecz bez wątpienia Xabi był gwoździem programu.
Fani krzyczeli: "Kochamy cię Xabi" i "Xabi chcemy byś został w Liverpoolu na zawsze".
Alonso podziękował kibicom za wspaniałe powitanie i przemówił do nich po wejściu na scenę.
- Witaj Tajlandio - powiedział.
Kolejna owacja dla Xabiego niemal zburzyła cały budynek. Alonso już na samym początku musiał stawić czoło ciężkiemu pytaniu.
- Xabi, każdy bardzo cię kocha, czy zostaniesz w klubie? - zapytał wodzirej całej ceremonii powitalnej.
Xabi wyraźnie przejął się tym pytaniem, lecz szybko odpowiedział:
- Ciężko mi jest zagwarantować cokolwiek. Na razie cieszę sie pobytem w Tajlandii, wspaniale jest widzieć tylu kibiców - powiedział.
Wodzirej nazwał Alonso "najbardziej wpływowym pomocnikiem w całym Liverpoolu", nawet takie komplementy nie skłoniły Alonso do zdecydowania o swojej przyszłości.
Komentarze (0)