Riery sposób na mistrzostwo
Albert Riera mierzy w bezbłędny sezon w Premier League, który miałby być ostatnim krokiem w drodze Liverpoolu od pretendenta do mistrza.
Riera, który w barwach the Reds zadebiutował w zeszłym sezonie przeciwko mistrzowi, Manchesterowi United, był świadkiem tego, jak Rafael Benitez zmniejszył dystans do zespołu z Old Trafford do tylko czterech punktów.
Jednak biorąc pod uwagę malutki margines błędu w angielskiej piłce, wierzy on, że w przyszłym sezonie the Reds będą musieli popełnić jeszcze mniej pomyłek, jeśli marzą o wygraniu Premier League.
Czerwoni od niemal 20 lat nie są w stanie sprowadzić tytułu mistrzowskiego z powrotem na Anfield.
Według skrzydłowego z Balearów wyeliminowanie błędów i koncentracja na każdym meczu to jedyny sposób na przerwanie posuchy.
- W zeszłym roku mistrz miał 90 punktów, co oznacza, że nie można popełniać zbyt wielu błędów - powiedział po powrocie z wyjazdu na Daleki Wschód.
- Trzeba wygrać każdy mecz.
Liverpool pokonał United na Anfield w meczu będącym debiutem Riery.
Jego łupem padło również sześć punktów w meczach z Chelsea, a zakończone remisem spotkanie z Arsenalem było jednym z najbardziej fascynujących w tym stuleciu.
Hiszpan uważa, że kluczowa będzie jednak poprawa w meczach u siebie z mniej wymagającymi rywalami. W zeszłym sezonie punkt wywiozły stamtąd Stoke,Hull City, Fulham, West Ham i Manchester City.
Na Anfield padło zbyt wiele remisów, a stracone punkty miały ogromne znaczenie na końcu sezonu, gdy po raz kolejny ukoronowany został Manchester United.
- W zeszłym sezonie popełnialiśmy błędy na Anfield. Zremisowaliśmy trzy mecze z rzędu i straciliśmy sześć punktów. Nie możemy sobie na to pozwolić - stwierdził.
Riera zaliczył solidny start swojej kariery na Anfield, jednak ma zamiar poprawić się jeszcze w nadchodzącym sezonie, ponieważ teraz jest w pełni zaaklimatyzowany w Anglii.
Riera rozegrał w zeszłym sezonie w barwach the Reds 40 meczów i strzelił w nich 5 bramek. Dwudziestosiedmiolatek ma nadzieję pomóc zespołowi z Merseyside osiągnąć coś więcej niż tylko drugie miejsce i zakończyć długie oczekiwanie na tytuł mistrzowski. Wyniki meczów z innymi zespołami "wielkiej czwórki" z ubiegłej kampanii pokazuję, że Czerwoni są w stanie to zrobić.
- Zawsze myślę, że mogę zagrać lepiej, choć uważam, że mój pierwszy sezon na Anfield był w porządku - przyznał.
- Przeprowadzka do nowego klubu nigdy nie jest dla piłkarza łatwa. Adaptacja nie była dla mnie aż tak trudna, ponieważ już wcześniej grałem w Anglii.
- Mogę się poprawić i muszę to zrobić. Wiem to i postaram się w nowym sezonie.
- Liga Mistrzów i Premier League to wspaniałe rozgrywki i bycie ich częścią sprawia mi przyjemność.
- Fakt, że zaliczyliśmy kilka wspaniałych wyników przeciwko dobrym rywalom z całą pewnością pomaga.
- Dobrze radziliśmy sobie z United, Chelsea, Arsenalem i Realem Madryt zarówno u siebie jak i na wyjeździe.
- Jedyne prawdziwe rozczarowanie w tych wielkich meczach miało miejsce na naszym stadionie przeciwko Chelsea w Lidze Mistrzów.
- Pozostałe wyniki pokazują, że jesteśmy dobrą drużyną gotową do walki o tytuł.
- Potrafiliśmy dobrze grać na wyjazdach z czołowymi drużynami. Tego właśnie potrzeba.
Riera stwierdził również, że uważa, iż drużyna Rafaela Beniteza ma odpowiednią mentalność, by wytrzymać presję walki o mistrzostwo. Wielu obserwatorów uważa, że zaczęła czuć dyskomfort, gdy w zeszłym sezonie wyścig po koronę stawał się coraz gorętszy.
- Gdy się tu pojawiłem, z miejsca zdałem sobie sprawę, że mentalność jest inna od tej, z którą do tej pory się spotykałem. To zwycięskie podejście i oznacza ono, że presja nie stanowi dla nas żadnego problemu - dodał.
- Myślę, że zawsze trzeba się poprawiać, wszyscy musimy. Osiąga się to przez cięższą pracę. Jestem pewien, że wszyscy dokładnie tak zrobimy.
Riera powraca w ten weekend do ojczyzny i byłego klubu, ponieważ the Reds zagrają najbliższy sparing z Espanyolem.
Liverpool będzie pierwszym gościem klubu z Barcelony, który przed najbliższym sezonem otwiera nowy stadion.
Los Periquitos wyprowadzili się po zeszłej kampanii ze stadionu Montjuic, ponieważ gotowy do użytkowania jest już nowy, czterdziestotysięczny obiekt Cornella - El Prat.
Komentarze (0)