Hammill znów błyszczy i strzela
Adam Hammill zdobył wspaniałą bramkę dla rezerw Liverpoolu w przegranym 3-4 towarzyskim spotkaniu z Bristol Rovers, rozegranym na Memorial Ground. Młody zespół Johna McMahona pokazał się z dobrej strony przeciwko zespołowi z League One, udowadniając przy tym ogromnego ducha walki.
Brazylijczyk, Vitor Flora i Węgier, Andras Simon także zaliczyli trafienia.
"The Pirates" rozpoczynają rozgrywki League One już w najbliższą sobotę meczem z Leyton Orient, dlatego byli dobrze przygotowanym i wymagającym rywalem dla naszych rezerw.
Rickie Lambert i Jo Kuffour wyprowadzili zespół Paula Trollope'a na prowadzenie 2-0, jednak później Adam Hammill popisał się kapitalnym strzałem, zdobywając tym samym bramkę kontaktową.
Następnie Byron Anthony podwyższył wynik na 3-1 w drugiej połowie, wtedy jednak rozpoczął się comeback w wykonaniu młodych The Reds. Flora strzelił na 3-2, następnie po rzucie rożnym piłkę do bramki skierował Simon, a na tablicy wyników zobaczyliśmy 3-3.
Niestety, Rovers ponownie mocno zaatakowali, a bramka Anthony'ego wystarczyła gospodarzom do odniesienia zwycięstwa w pełnym emocji spotkaniu.
- Kiedy zdobywasz trzy bramki na wyjeździe, możesz oczekiwać, że powinieneś coś w meczu uzyskać, ale byliśmy po prostu trochę niechlujni w defensywie - powiedział McMahon dla liverpoolfc.tv.
- Hammill zdobył świetnego gola i był jasną postacią, pracując bardzo ciężko przez cały czas.
- Cieszący jest fakt, że każdy mógł dzisiaj zagrać i nie odnieśliśmy żadnych urazów .
- Zagraliśmy kilkoma chłopakami na różnych pozycjach, co było dla nich dobrym doświadczeniem, a występ przeciwko dobremu, silnemu rywalowi na pewno zaowocuje w przyszłości.
Liverpool XI: David Martin, Stephen Darby (Kapitan) (Ryan Crowther 58), Steven Irwin, Daniel Ayala (Nathan Eccleston 58), Chris Mavinga (Victor Palsson 58), Vincent Weijl (Vitor Flora 45), Adam Hammill (Daniel Pacheco 58), Emmanuel Mendy, Nikola Saric (Jordy Brouwer 58, Andras Simon, Alex Kacaniklic.
Komentarze (0)