Ostatnie pięć meczów otwierających sezon
Już jutro rozpoczniemy sezon meczem na White Hart Lane z Tottenhamem Hotspur, ale przypomnijmy sobie pierwsze spotkania z ostatnich pięciu lat, w których tylko dwa razy zwyciężaliśmy.
Sunderland 0-1 Liverpool - 2008-09
Oczy wszystkich były zwrócone na Robbiego Keane'a, lecz to Fernando Torres zapewnił zwycięstwo na Stadium of Light bramką w 83. minucie. Andrea Dossena zaliczył ligowy debiut, a zespół zagrał pierwszy raz w nowych, szarych strojach przypominających te, w których szaleli Barnes, Beardsley czy Aldridge.
Aston Villa 1-2 Liverpool - 2007-08
Wyjazdowy mecz na Villa Park rozpoczynał sezon 2007-08. Torres, Woronin i Babel grali swój pierwszy oficjalny mecz w koszulce The Reds. Wynik otworzył Martin Laursen, pakując piłkę do własnej bramki. Gdy zwycięstwo wydawało się zapewnione, pięć minut przed końcem meczu Jamie Carragher zagrał ręką we własnym polu karnym. Gareth Barry bezbłędnie wykorzystał jedenastkę i wydawało się, że Liverpool straci dwa punkty. Jednak na dwie minuty przed końcem Steven Gerrard uderzył z rzutu wolnego w okienko bramki i The Reds świętowali zwycięstwo.
Sheffield United 1-1 Liverpool - 2006-07
Robbie Fowler zapewnił punkt Liverpoolowi w meczu otwarcia sezonu na Bramall Lane z Sheffield United. Craig Bellamy i Fabio Aurelio debiutowali, ale to Sheffield objęło prowadzenie po bramce Roba Hulse'a. Wyrównanie przyszło w 70. minucie, kiedy to Rob Styles podyktował jedenastkę za faul na Gerrardzie. Do piłki podszedł Robbie Fowler i ustalił wynik meczu na 1-1.
Middlesbrough 0-0 Liverpool - 2005-06
Mistrzowie Europy przybyli do Middlesbrough z nowymi nadziejami na dobry start w sezonie. The Reds z Pepe Reiną, Momo Sissoko i Bolo Zendenem zagrali formacją 4-5-1 z Fernando Morientesem na desancie. Szans na zdobycie bramki było bardzo mało w tym meczu, a Ugo Ehiogu wyleciał z boiska za faul na Gerrardzie.
Tottenham Hotspur 1-1 Liverpool - 2004-05
Rafa Benitez debiutował w Premier League jako nowy trener The Reds, a Djibril Cisse jako najdroższy piłkarz kupiony do klubu. Era Gerarda Houliera dobiegła końca tamtego lata, a Benitez sprowadził na Anfield wielu zawodników z rodzimej Hiszpanii, m.in. debiutującego ze Spurs Josemiego. Cisse zdobył pierwszego gola, ale Tottenham wyrównał w 71. minucie za sprawą Defoe.
Komentarze (0)