Chelsea, Man City i Wigan wygrywają
Manchester City zanotował zwycięski początek w nowym sezonie Premier League. Pierwszego gola w debiucie zdobył Emmanuel Adebayor już w trzeciej minucie meczu.
Po przerwie Stephen Ireland przypieczętował trzy punkty dla gości. Po wielkich zakupach City, które wydało prawie 100 mln funtów na pięciu piłkarzy, presja na drużynie była ogromna, by potwierdzić słuszność inwestycji od pierwszego gwizdka. Na dobrą sprawę City zdało początkowy egzamin.
Bramka Didiera Drogby w doliczonym czasie gry dała nowemu trenerowi Chelsea Carlo Ancelottiemu udany start w Premier League. Hull City natomiast będzie jeszcze długo żałować tego meczu, po zaciętej grze w defensywie.
Wiele wskazywało na to, że Ancelotti będzie musiał zadowolić się jednym punktem. Drużyna Phila Browna prawie wytrzymała ataki Chelsea i ku swojemu niedowierzaniu musiała przetrwać sześć minut doliczonego czasu gry. Kilka chwil później Hull popadło w rozpacz, kiedy Drogba dał Chelsea pierwsze trzy punty w nowym sezonie.
Hugo Rodallega popisał się wyśmienitym trafieniem i pomógł Wigan wygrać z Aston Villą podczas pierwszego meczu dla Roberto Martineza na fotelu menedżera. Jason Koumas dołożył drugie trafienie, natomiast kibice Aston Villi wygwizdali swój zespół. W głównej mierze był to rozczarowujący dzień dla gospodarzy, a Martinez w wymarzony sposób zaczął przygodę w Premier League.
Wilki przekonały się o tym jak ciężkie mają przed sobą zadanie w tym sezonie, po przegranym meczu z West Ham na Molineux.
Obie drużyny walczyły o zwycięstwo, jednak West Ham strzeliło jedynego gola w pierwszej połowie, po strzale Marka Noble'a. Drugiego gola dołożył Matthew Upson i tym samym pogrzebał szanse Wolves w tym spotkaniu, szczególnie że gospodarze grali w 10 po tym jak kontuzji doznał Sylvain Ebanks-Blake.
Steve Bruce w dobrym stylu rozpoczął pracę w Sunderlandzie, po tym jak Darren Bent dał zwycięstwo nad Boltonem.
Rekordowy transfer klubu już w piątej minucie dał prowadzenie drużynie gości. Bent mógł nawet ustrzelić hat-tricka w pierwszej połowie, która w całości należała do Sunderlandu. W ubiegłym sezonie Sunderland skończył ligę zaledwie dwa oczka nad strefą spadkową i kiedy z klubu odszedł Ricky Sbragia, Czarne Koty zwróciły się po doświadczonego w Premier League Bruce'a.
Burnley otrzymało niezłą nauczkę w swoim debiucie w Premier League, kiedy Stoke dwa razy w pierwszej połowie strzeliło gole ze stałych fragmentów gry i spokojnie dopisało sobie trzy punkty w tabeli.
Goście zagrali swój pierwszy w najwyższych rozgrywkach od 33 lat. Pierwszego gola zdobył Ryan Shawcross strzałem głową, natomiast przy drugim golu Burnley nie poradziło sobie z firmowym wyrzutem z autu Rory'ego Delapa, którzy wykorzystał Stephen Jordan.
Jeszcze przed meczem Burnley spodziewało się trudnej przeprawy, gdyż Stoke przegrało na własnym stadionie tylko cztery razy w ubiegłym sezonie, z czego trzy z Man United, Chelsea i Evertonem.
Portsmouth nadal nie może sobie poradzić z zamieszaniem wokół klubu, które odbija się na wynikach drużyny, gdyż Pompey zanotowali przegraną na otwarcie z Fulham.
Z klubu odeszło kilku kluczowych piłkarzy, a możliwe przejęcie klubu nie zostało jeszcze zakończone. Goście wyszli na prowadzenie dzięki przypadkowej bramce, bowiem strzał Clinta Dempseya odbił Bobby Zamora. Portsmouth miało kilka okazji by wyrównać, jednak nie zdołało poważnie zagrozić bramce Fulham.
W ostatnim meczu Arsenal zaprezentował błyskotliwy futbol i pokonał słaby Everton. Bramki dla Kanonierów zdobywali Denilson, Vermaelen, Gallas, dwie Fabregas i Eduardo.
Blackburn 0-2 Manchester City
Chelsea 2-1 Hull
Aston Villa 0-2 Wigan
Wolves 0-2 West Ham
Bolton 0-1 Sunderland
Stoke City 2-0 Burnley
Portsmouth 0-1 Fulham
Everton 1-6 Arsenal
Komentarze (0)