AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1314

ZAPOWIEDŹ MECZU


Wreszcie zaczyna się długo oczekiwany przez kibiców nowy sezon Premier League. Przez kolejne miesiące znów będziemy mogli śledzić rywalizację o prymat w Anglii. Benitezowi, rozpoczynającemu szósty rok pracy na Anfield, nie dane będzie zakosztować inauguracji rozgrywek na własnym stadionie - w pierwszym sezonie po podpisaniu nowego kontraktu, Liverpool pojedzie na White Hart Lane powalczyć o trzy punkty z miejscowym Tottenhamem.

To pierwszy oficjalny mecz the Reds w tym sezonie - za sobą mamy jedynie 7 sparingów, wśród których zanotowaliśmy dwa zwycięstwa, dwa remisy i trzy porażki. Drużyna wypadała dość średnio, jednak nie należy brać tego do serca - mecze miały pomóc wypracować kondycję i dać szanse młodym piłkarzom - w sparingach zabłysnęli głównie Krisztian Nemeth, Daniel Pacheco i Martin Kelly. Czy dość, by dostać kilka szans w kolejnym, miejmy nadzieję, mistrzowskim sezonie BPL, dowiemy się za niespełna dziesięć miesięcy.

Mecz ten będzie również oficjalnym debiutem dla nowego piłkarza the Reds, Glena Johnsona - prawego obrońcy ubiegłego sezonu, pozyskanego z Portsmouth za kwotę w okolicach 17 mln Ł. Zastąpi on na tej pozycji sprzedanego do Realu Madryt Alvaro Arbeloę. Drugi tegoroczny nabytek Beniteza, Alberto Aquilani, mający załatać dziurę po odejściu do tego samego klubu Xabiego Alonso za około 30 mln Ł, jeszcze kilka tygodni będzie dochodził do pełnej sprawności po marcowej operacji kostki. Pomocnik z Rzymu kosztował klub z miasta Beatlesów około 20 mln euro.

Debiutować w nowej roli, choć już dwa sezony dołączył do the Reds, będzie Lucas Leiva - teraz, po odejściu Xabiego Alonso to na nim i Javierze Mascherano spoczywać będzie obowiązek rozgrywania piłki. Brazylijczyk jednak celuje w dobre występy: "Wiem, że muszę dać z siebie wszystko, to jedyny sposób, żeby zostać w drużynie. Jestem zadowolony ze swojej aktualnej formy. W poprzednim sezonie wystąpiłem w kilku spotkaniach, w tym chcę grać więcej. Jestem niezwykle skupiony na nadchodzącym sezonie. - Rafa powiedział mi, że jestem częścią jego planu na ten sezon. Pochwalił mnie za ciężką pracę w czasie przygotowań i powiedział, że to będzie moja szansa. Ja chcę jedynie zostać w Liverpoolu, skupić się na grze i pomóc w drużynie zdobyć mistrzostwo."

Tottenham zwykł słabo zaczynać sezon, a rozkręcać się dopiero po kilku kolejkach, lecz tym razem może być zupełnie inaczej - Harry Redknapp, wydaje się, jest w stanie nadać tej drużynie charakter, który może przyspożyć naszym ulubieńcom nieco kłopotów w tym inauguracyjnym meczu. Sprowadzona z Portsmouth para napastników, Peter Crouch i Jermaine Defoe, rosyjski snajper Roman Pawluczenko, a także kapitan reprezentacji Irlandii, Robbie Keane, będą nękać szeregi defensywne the Reds. Dla pierwszego i ostatniego ten mecz będzie o tyle szczególny, że obydwaj występowali już w czerwonym trykocie.

Defensywa the Reds nie wygląda w tym momencie najlepiej - na koniec ubiegłego sezonu po wygaśnięciu kontraktu do Bayeru Leverkusen odszedł Sami Hyypia, natomiast w trakcie sparingów przedsezonowych urazów nabawili się Daniel Agger i Martin Skrtel, a w ostatnim z nich - także Jamie Carragher. Młodzi piłkarze, Mikel San Jose, Daniel Sanchez Ayala i Martin Kelly pokazali - niestety - że nie są w stanie zastąpić doświadczonych defensorów the Reds. Jednak według ostatnich doniesień, Jamie Carragher i Martin Skrtel będą w stanie zagrać w tym spotkaniu.

Kontuzjowany wciąż jest także Fabio Aurelio, który niefortunnie doznał urazu kolana podczas zabawy z dziećmi. Jednak boki obrony są w tym momencie silnie obsadzone - Emiliano Insua i Andrea Dossena na lewej, a Glen Johnson i Philipp Degen po porawej, powinni poradzić sobie z zapędami skrzydłowych Kogutów. Niepewny występu może być także Steven Gerrard - opuścił środowe zgrupowanie reprezentacji Anglii z powodu powracającego bólu w pachwinie.

Tottenham po raz kolejny będzie chciał się włączyć do rywalizacji o miejsce w europejskich pucharach. W poprzednim sezonie do ostatniej kolejki miał szansę na 7. miejsce, dające prawo do gry w Lidze Europejskiej, jednak porażka 3:1 na Anfield pokrzyżowała im te plany i ostatecznie zakończyli sezon na dalszym miejscu.

Liverpool nie miał łatwej przerawy na White Hart Lane w ubiegłym sezonie. Doznaliśmy tam dwu porażek: 2-1 w lidze oraz 4-2 w Carling Cup. Ta pierwsza była o tyle nieprawdopodobna, że po 70 minutach wynik powinien wynosić już około 4-0 dla gości, jak sam Rafa stwierdził, "to prawdopodobnie był nasz najlepszy występ na wyjeździe", jednak piłka w magiczny sposób omijała bramkę strzeżoną przez Gomeza. Jednak Gerrard i spółka odegrali się na koniec sezonu, gdyż na Anfield pokonaliśmy Spurs 3-1. Bramkę dla gości zdobył wówczas były napastnik the Reds, Robbie Keane, który - jak zapowiedział - nie celebrował bramki.

Problemy z zestawieniem defensywy będzie miał także trener naszych rywali. Prawdopodobnie jedynymi dostępnymi, choć niekoniecznie w pełni sprawnymi, środkowymi defensorami będą sprowadzony z Newcastle Sebastien Bassong oraz Ledley King. Na pewno nie zagrają Jonathan Woodgate oraz Michael Dawson. Ponadto skład Spurs powinien być dostępny w całości.

Jednak dość już tego gadania o piłce - zajmijmy się piłką! Mecz na White Hart Lane już w niedzielę o 17 i chcemy trzech punktów - tym bardziej, że nasi główni rywale do tytułu, Chelsea i Arsenal, też je zdobyli - ci pierwsi wygrywając 2:1 po zaciętym meczu z Hull, a ci drudzy po fenomenalnym spektaklu, gromiąc Everton 6:1.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Stefan Bajcetic o powrocie do gry  (0)
06.05.2024 18:57, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Rodzinne miasto Slota wierzy w jego sukces  (0)
06.05.2024 18:36, B9K, Sky Sports
Elliott graczem meczu z Tottenhamem  (0)
06.05.2024 17:49, AirCanada, własne
Skrót meczu  (0)
06.05.2024 13:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Stu: Gakpo potrzebuje pewności siebie  (1)
06.05.2024 10:06, Loku64, thisisanfield.com
Keane: Jako zawodnik chciałbym grać dla Kloppa  (1)
06.05.2024 09:44, Ad9am_, Liverpool Echo