Rafa jutro podejmie decyzję
Rafa Benitez jeszcze nie podjął decyzji odnośnie występu Martina Skrtela w jutrzejszym meczu Premier League, kiedy na Anfield przybędzie Stoke City.
Słowak zderzył się głową z Jamiem Carragherem podczas niedzielnego meczu z Tottenhamem i został zmieniony w drugiej połowie.
- Musimy czekać. Daniel Agger będzie gotowy za dwa lub trzy tygodnie. Skrtel trenował dzisiaj, a jutro podejmiemy decyzję. Z Carrą jest wszystko w porządku - powiedział Benitez podczas konferencji prasowej przed meczem ze Stoke.
Rafa został zapytany o formę Fernando Torresa po jego późniejszym powrocie z Pucharu Konfederacji.
- Lato było trudne dla niektórych zawodników. Hiszpańscy piłkarze i Dossena mieli około 15 dni na przygotowanie do sezonu. Oni chcą grać, ale to nie jest łatwe. Może psychicznie są przygotowani, ale przecież muszą być też fizycznie gotowi do gry.
- Torres nie jest zmęczony, ale sprawność meczowa jest czymś co możesz nabyć tylko podczas sezonu.
Środowi przeciwnicy - Stoke są jedyną drużyną Premier League, której udało się w poprzednim sezonie zapobiec stracie bramki w meczach przeciwko Liverpoolowi.
Podczas meczu na Anfield szczególnie frustrujący okazał się nieuznany gol Stevena Gerrarda.
Benitez wie, że siedem remisów u siebie kosztowało nas stratę tytułu, ale podkreśla, że to nie jedyny czynnik.
- Oczywiście, straciliśmy kilka punktów, ale też dużo spotkań wygraliśmy w końcówkach. Nigdy nie wiadomo jakie są koszty tych wyników, jednak jeden lub dwa remisy mogły zrobić różnicę - powiedział trener.
- Obmyślanie gry jest równie istotne. Jeśli poprowadzisz ją, będziesz mógł wywrzeć większą presję na drugim zespole.
Benitez zapytany, co stawia jako nadzieję na poprawę formy w meczach u siebie, zwraca uwagę na zakupionego, ofensywnego obrońcę - Glena Johnsona.
Reprezentant Anglii wywalczył karnego w niedzielę i Rafa wierzy, że jego umiejętności okażą się zbawienne do przełamania defensywy rywali.
- Kupiliśmy Johnsona między innymi dla poprawy ofensywy - powiedział Rafa.
Pomimo straty arcyważnych punktów w poprzednim sezonie Benitez ma szacunek do ekipy Stoke.
- Oni świetnie się spisują. Menadżer jest mądry, wykorzystuje swoich graczy naprawdę dobrze. Grają fizycznie, lecz potrafią się także dobrze zorganizować. Oni wykorzystują po prostu swoje atuty.
Jutrzejszy mecz daje Liverpoolowi szansę, aby zapomnieć o słabym początku sezonu.
- Mecze u siebie są zawsze dobre dla nas. Zagramy pierwszy mecz na Anfield z dopingiem naszych fanów, lecz pamiętamy o remisach z poprzedniego sezonu. Musimy się poprawić, grać dobrze, tworzyć okazje i wykorzystywać je - dodał Benitez.
- Musimy być przy piłce i utrzymywać cierpliwość, gdyż na pewno będziemy mieli okazje na bramki.
Benitez był także pytany o transfery.
Zapytany o powrót Alberta Riery do Hiszpanii odpowiedział: - Nie, to nie jest prawda.
Reporterzy pytali także bossa o ustawienie ofensywy.
- Zawsze mówi się o Gerrardzie i Torresie, jako o atakujących, jednak mamy również Woronina, Babela, Ngoga i Kuyta. Mamy wystarczająco dużo zawodników. Kwestia polega na tym, że Gerrard i Torres są dla nas kluczowymi graczami. Oni mają zazwyczaj więcej meczów do rozegrania, niż inni i muszą być odpowiednio przygotowani - powiedział Rafa.
Tymczasem Rafa powiedział, że popiera wprowadzenie do gry nowej technologii, która ma ułatwić pracę sędziom.
The Reds nie podyktowano dwóch karnych ostatnio na White Hart Lane, podczas gdy w Championship nie uznano Crystal Palace prawidłowo zdobytego gola przeciwko Bristol City.
- Być może będziemy musieli wykorzystać nową technologię w przyszłości. Byłem zawsze przeciwny temu, ale być może teraz potrzebujemy tego. Widziałeś nieuznanego gola w Championship. To wprowadzenie może będzie niezbędne w przyszłości - zakończył Benitez.
Komentarze (0)