Van der Vaart nie trafi do Liverpoolu
Sotirios Kyrgiakos był prawdopodobnie ostatnim piłkarzem zakupionym przez Liverpool w letnim oknie transferowym. Rafael Benitez praktycznie wyczerpał fundusze transferowe wygenerowane ze sprzedaży zawodników. Dalsze zakupy są utrudnione przez kryzys, w którym pogrążają się właściciele klubu - George Gillett i Tom Hicks. Mimo to Benitez myślał o sprowadzeniu Rafaela van der Vaarta z Realu Madryt.
26-letni pomocnik jest dostępny po okazyjnej cenie, ponieważ Królewscy chcą odzyskać część pieniędzy wydanych przez Florentino Pereza. Holender nie otrzymał nawet numeru na najbliższy sezon. Interesują się nim m.in. Manchester City i Tottenham. Wszystkie informacje o rzekomej ofercie opiewającej na 12 milionów euro, jaką mieli złożyć The Reds, można włożyć między bajki. Kasa klubu świeci pustkami.
Jedyną szansą na generację potrzebnych środków jest sprzedaż niepotrzebnych zawodników, ale Benitez niechętnie rozważa skrócenie i tak niezbyt imponującej ławki rezerwowych. Tylko świetna oferta może skłonić klub do oddania Andrija Woronina czy Andrei Dosseny. Obecnie wszystko wskazuje na to, że obaj pozostaną na Anfield. Jedynym graczem, który otrzymał zielone światło, jest Charles Itandje, który jednak nie może dogadać się z żadnym zainteresowanym zespołem.
Otoczenie może zmienić również Nabil El Zhar, którym zainteresowany jest AEK Ateny. Nie jest to nic pewnego, ponieważ na razie Grecy próbują zorientować się w sytuacji. Możliwe jest roczne wypożyczenie.
Komentarze (0)