Benitez liczy na poprawę
Przegrana 3-1 na własnym stadionie z Aston Villą nie jest dla Rafaela Beniteza powodem do paniki, jednak menadżer the Reds przyznaje, że gra jego zespołu wymaga sporej poprawy. Liverpool po trzech kolejkach ma na swoim koncie zaledwie trzy punkty.
- W pierwszych 20 minutach mieliśmy trochę okazji, których jednak nie wykorzystaliśmy. Potem zdarzył się nam wypadek - strzeliliśmy samobójczego gola, a pod koniec pierwszej połowy straciliśmy kolejnego. Po przerwie atakowaliśmy, jednak rzut karny zniweczył nasze starania. Popełniliśmy zbyt dużo błędów w kluczowych momentach - powiedział Benitez.
- Nasza gra nie była dobra, to oczywiste. Oddawaliśmy piłkę przeciwnikowi, którego mocną stroną jest gra z kontrataku. Przegraliśmy i musimy się poprawić.
Głównym celem Beniteza jest teraz najbliższy mecz z Boltonem. Hiszpan chce, by jego podopieczni włożyli w to spotkanie więcej wysiłku.
- Naszym celem jest zwycięstwo z Boltonem w następnym meczu. Nie myślimy o niczym innym.
- W zeszłym sezonie grając tym składem wygraliśmy mnóstwo spotkań, więc tak samo powinno być i w tym roku.
- Gdy się przegrywa, jedynym sposobem, by z tym skończyć jest zacząć w końcu wygrywać.
- Mógłbym wymienić poszczególne nazwiska, ale to cały zespół musi poprawić swoją grę. Starsi gracze, którzy mają już pewne doświadczenie, powinni wziąć na swoje barki więcej odpowiedzialności.
Komentarze (0)