McMahon czeka na debiut
John McMahon przyznał, że nie może się doczekać momentu, w którym po raz pierwszy poprowadzi drużynę rezerw Liverpoolu w meczu o punkty.
Druga drużyna Liverpoolu rozpoczyna sezon 2009/2010 meczem z rezerwami Blackburn Rovers, który odbędzie się na obiekcie Leigh Sports Village.
John powiedział dla Liverpoolfc.tv:
- Z niecierpliwością czekam na mecz. Mamy za sobą długi sezon przygotowawczy z mnóstwem gier w krótkim odstępie czasu, ale przecież nic nie zastąpi gry o stawkę.
- Nasze przedsezonowe wyniki były OK, lecz czasami maskowały nasz prawdziwy styl gry.
- Myślę, że jesteśmy świadomi faktu, iż czasami powinniśmy byli zaprezentować się lepiej.
- Nie wiemy, czym nas zaskoczy ekipa Blackburn. W tej części sezonu wszystkie drużyny są zasilane przez graczy, którzy nie mieszczą się w pierwszym zespole, a swą dyspozycją i głodem gry chcą udowodnić trenerom, że są w błędzie co do ich osoby.
- Sądzę, że my również skorzystamy z paru graczy z pierwszej drużyny - oni potrzebują gry by podtrzymać swoją kondycję na zadowalającym poziomie.
Po czterech latach spędzonych w Shewsbury Town McMahon na początku lata został mianowany managerem rezerw.
Scouser jest zdania, że codzienna praca z takimi ludźmi jak Rafa Benitez czy Sammy Lee pomoże mu podnieść swoje umiejętności trenerskie, a także w przyszłości dostarczyć pierwszemu zespołowi młodych piłkarskich gwiazd.
- To dla mnie świetna okazja, by kształcić się pod kątem dalszej trenerskiej kariery - powiedział. - Kiedy spojrzysz na warunki i personel, z jakim przyszło ci pracować, po prostu musisz się ciągle uczyć od takich osób jak Rafa, Sammy czy Mauricio Pellegrino.
- Co do moich podopiecznych, to następuje stały progres; chcemy widzieć, jak możliwie szybko piłkarsko się rozwijają, lecz w ostateczności oczekujemy od nich mentalności i jakości, która pozwoli im na stałe zagościć w kadrze pierwszego zespołu.
- Nadarza się fantastyczna okazja, przy odrobinie szczęścia pracując jako jeden zespół doczekamy się graczy najwyższej jakości.
McMahon również wypowiedział się na temat rocznego wypożyczenia węgierskiego duetu Krisztian Nemeth - Andras Simon.
Nemeth dołączył do greckiego AEK Ateny, zaś Simon resztę sezonu spędzi w hiszpańskiej Cordobie.
- Krisztian jest na takim etapie swojej kariery, że potrzebuje ciągłej gry na wysokim poziomie. To dla niego bardzo dobry ruch - powiedział McMahon.
- Zupełnie inaczej ma się sprawa z Andrasem; wierzymy, że za niespełna rok wróci z pokaźnym bagażem doświadczeń, który pozwoli mu na podjęcie walki o pierwszy skład.
Komentarze (0)