LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 955

Debiut Mavingi, rezerwy wygrywają


Rezerwy Liverpoolu wygrały dziś wieczorem z Boltonem 3:1 w meczu Północnej Ligi Rezerw. W pierwszej połowie bramkę zdobył Bruna, podwyższył na 2:0 Jordy Brouwer, a trzeciego gola dla The Reds strzelił w końcówce Alex Kacaniklic.

Honorowe trafienie dla Kłusaków zaliczył Adam Blakeman, ale było to za mało, aby wydrzeć gospodarzom chociaż punkt. Zawodnicy rezerw wspaniale odpowiedzieli na porażkę, którą ponieśli w meczu otwarcia przeciwko Blackburn.

Już przed meczem trener rezerw zapewniał, że da szansę debiutu sprowadzonemu tego lata z PSG Chrisowi Malindze i oczy wszystkich zwrócone były na młodego Francuza, który od pierwszej minuty partnerował Ayali w środku obrony.

Od pierwszych minut z dobrej strony pokazywał się Gerardo Bruna, który już w siódmej minucie mocno uderzył na bramkę, ale strzał był niecelny. Zrehabilitował się już osiem minut później, dając The Reds prowadzenie.

Nikola Saric był nieprzepisowo powstrzymywany tuż przed polem karnym, co dało Argentyńczykowi możliwość uderzenia z rzutu wolnego. Piłka po rykoszecie wpadła do siatki obok bezradnego Adama Bogdana.

Obrońca gości, Joe Riley doznał kontuzji głowy, co spowodowało dosyć długą przerwę w grze. To, i pogarszające się warunki atmosferyczne sprawiły, że gra straciła nieco tempa i trudniej było atakować.

Po wznowieniu meczu, jedną z niewielu okazji Boltonu zmarnował Rhys Bennett, uderzając głową nad bramką po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Po chwili dobrą okazję miał Irwin, ale jego strzał łatwo wyłapał Bogdan.

Kiedy zbliżała się przerwa, ulewny deszcz padający do tej pory na murawę trochę osłabł, co natychmiast spowodowało ożywienie gry ofensywnej. Jeszcze przed zmianą stron, Liverpool stworzył sporo sytuacji bramkowych.

W 35 minucie Eccleston i Irwin przeprowadzili ładną dwójkową akcję lewym skrzydłem, ale na nieszczęście dla gospodarzy w polu karnym nie było nikogo, kto przeciąłby dośrodkowanie na szósty metr od bramki Boltonu.

The Reds nadal przeważali, a po ładnie rozegranym rzucie rożnym Gerardo Bruna podał do stojącego przed polem karnym Pacheco, którego strzał minimalnie minął prawy górny róg bramki.

Chwilę później David Amoo urwał się pilnującemu go Chrisowi Stokes'owi i pognał na bramkę Klusaków prawą stroną boiska. Mocny strzał z ostrego kąta nie wyszedł mu za dobrze i Bogdan rozpoczął od bramki.

Mimo słabego początku spotkania, pierwsza połowa okazała się grą do jednej bramki. W doliczonym czasie jednak, Peter Gulacsi musiał popisać się nieprzeciętną interwencją po strzale Campbella.

Mając świeżo w pamięci próby Boltonu wyjścia z kontratakiem, The Reds zaczęli drugą połowę zdeterminowani, aby podwyższyć prowadzenie.

Amoo popisał się kolejnym rajdem zakończonym dośrodkowaniem, po którym strzał z woleja Sarica minął bramkę w małej odległości. Chwilę później Bruna trafił w poprzeczkę bezpośrednio z rzutu rożnego.

Bolton był spychany coraz głębiej do defensywy, a w 55 minucie gospodarze wreszcie zdobyli upragnionego drugiego gola. Trzeba przyznać, że przy niemałym udziale szczęścia.

Brouwer zastąpił Sarica w 54 minucie i już po upływie kilku sekund świętował zdobycie bramki. Rezerwowy dogonił piłkę po złym podaniu do tyłu jednego z obrońców, minął bramkarza Boltonu i skierował piłkę do pustej siatki.

W tym momencie, jedynym pytaniem wydawało się ile jeszcze bramek uda się strzelić Liverpoolczykom, ale właśnie wtedy Bolton zdobył kontaktową bramkę po zamieszaniu w polu karnym.

Dośrodkowanie z prawej strony trafiło pod nogi O'Halloran'a, którego strzał udało się obronić Gulasciemu, ale od razu Mavinga musiał wybijać piłkę z linii bramkowej. Po tym niezbyt czystym wybiciu do piłki dopadł Danny Ward, a za nim stoperzy Liverpoolu zdołali coś zrobić, piłkę do siatki wpakował Blakeman.

Liverpool odpowiedział kolejnymi atakami i mógł ponownie wyjść na dwubramkowe prowadzenie, ale dobrze radził sobie Bogdan broniąc strzały Pacheco i Bruny.

Ekipa gości zaczęła coraz bardziej napierać na bramkę The Reds w poszukiwaniu wyrównania, ale rezerwowy Kacaniklic zapewnił gospodarzom trzy punkty w 80 minucie uderzając w dolny róg bramki po tym, jak strzał Eccleston został zablokowany przez obrońców.

Rezerwy Liverpoolu: Peter Gulacsi, Stephen Darby, Stephen Irwin, Daniel Ayala (Emmanuel Mendy 85), Chris Mavinga, Victor Palsson, Nikola Saric (Jordy Brouwer 54), David Amoo (Alex Kacaniklic 68), Nathan Eccleston, Daniel Pacheco, Gerardo Bruna.

Rezerwowi: Deale Chamberlain, Christopher Buchtmann.

Rezerwy Boltonu: Adam Bogdan, Joe Riley (Aaron Mooy 21), Chris Stokes, Sam Sheridan, Rhys Bennett, Chris Basham, Stuart McDonald, Adam Blakeman, Danny Ward, Javlon Campbell, Michael O'Halloran.

Rezerwowi: Robert Lainton, Zoltan Harsanyi, Marcos Michail.

MotM według LFC.tv: Gerardo Bruna

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Klopp: Nie ma już żadnej presji  (0)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (20)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com