Aurelio chce wrócić na Burnley
Fabio Aurelio ma nadzieję, że jego powrót będzie ważny dla Rafaela Beniteza i pomoże zespołowi w osiągnięciu lepszych rezultatów, począwszy od najbliższej potyczki z Burnley.
Lewy obrońca pauzował z powodu kontuzji kolana doznanej w swojej rodzinnej Brazylii, lecz ciężko pracował w Melwood podczas przerwy reprezentacyjnej, by powrócić do pełnej sprawności.
- Dobrze się czuję i ciężko pracuję, by móc powrócić do składu na sobotę - powiedział Aurelio.
- Przerwa reprezentacyjna przyszła w dobrym momencie dla mnie, ponieważ mogłem pracować nad kondycją i nie tracić zbyt wielu meczów. Będę grał w gierce przygotowawczej w czwartek i mam nadzieję, że udowodnię, iż jestem gotów zagrać przeciwko Burnley.
- Trenuję już od dwóch czy trzech tygodni i nie mogę doczekać się powrotu.
Kontuzja kolana nie mogła przyjść w gorszym momencie, niż podczas zabawy z rodziną podczas pobytu na wakacjach w Brazylii.
- Byłem ze szwagrem i kilkoma znajomymi, graliśmy w piłkę i żartowaliśmy, gdy nagle poczułem coś dziwnego w swoim kolanie - wyjaśnił.
- Od razu pojechałem do mojego dawnego klubu w Sao Paulo, sprawdzili mnie i okazało się, że to kontuzja chrząstki.
- Potem zadzwoniłem do Liverpoolu do bossa i do doktora Wallera, którzy zezwolili mi na operację kolana. Doktor był wciąż w kontakcie z zespołem medycznym w Sao Paulo.
- To nie było zbyt pocieszające, doznać kontuzji podczas wakacji, gdyż resztę czasu spędziłem na rehabilitacji.
- Dobrą rzeczą jest, że teraz czuję się dobrze i chcę wrócić by pomóc drużynie. Grałem w grze przygotowawczej na treningu w zeszłym tygodniu i czułem się dobrze.
Podczas jego nieobecności, młody argentyński obrońca Emiliano Insua zdobył zaufanie bossa i zagrał na lewej obronie - Fabio Aurelio wie, że będzie musiał stawić czoła ciężkiej rywalizacji.
- Grał naprawdę solidnie i był dobry podczas ostatniego sezonu, więc ma w sobie dużo pewności - powiedział Aurelio.
- Oglądanie, jak dobrze sobie radzi nie było zaskoczeniem ani dla mnie, ani dla reszty zespołu, ponieważ pracujemy razem każdego dnia i widzimy, że jest utalentowanym graczem o dużej jakości i potrafi wykonać dobrą robotę dla zespołu.
- Mamy trzech piłkarzy na tę pozycję, Emiliano, ja i Andrea Dossena, więc musimy pracować ciężko by manager miał ból głowy, na którego z nas postawić. Myślę, że to dobre dla zespołu, ponieważ jeśli każdy pracuje ciężko, to zespół może wygrać więcej meczów.
W poprzednim sezonie Benitez skorzystał z usług Aurelio na środku pomocy podczas wygranej 3-2 z Portsmouth - w meczu, w którym zdobył bramkę - i jest to pozycja, na której nasz numer 12. miał okazję grywać już w Valencii.
- To nie było dla mnie nowe doświadczenie, ale byłem zadowolony. Jeśli manager chce użyć mnie na innej pozycji, muszę być gotów pokazać mu, że potrafię dać z siebie wszystko dla dobra zespołu.
Burnley są najbliższym rywalem the Reds i przybywają na Anfield w sobotę, mając na koncie zwycięstwa z United i Evertonem w tym sezonie.
W ostatnim sezonie, Liverpool zgubił punkty u siebie przeciko świeżo awansowanym Stoke City i Hull City, lecz Aurelio podkreśla, że lekcje zostały odrobione i wiedzą, czego się spodziwać po takim meczu.
- Musimy wyciągać wnioski z błędów ubiegłego sezonu, które kosztowały nas punkty - powiedział.
- Mamy nadzieję, że w tym sezonie pójdzie nam lepiej i będziemy zdobywać 3 punkty w takich meczach.
- Burnley zadziwiło wszystkich i radzą sobie naprawdę nieźle. Wiemy, że to będzie ciężka gra, ponieważ jeśli drużyna przyjeżdża tutaj grać głęboko i liczyć na kontrataki, ciężko jest ich rozbić.
- Musimy dać z siebie wszystko i szybko strzelić bramkę, dzięki czemu obejmiemy kontrolę nad meczem. Gramy na Anfield, więc musimy pokazać, że jesteśmy dużo silniejsi od nich.
- Ciężko się gra przeciwko zespołom, które ustawiają 11 piłkarzy za piłką, lecz jesteśmy na to przygotwani. Musimy szybciej podawać i stwarzać sobie sytuację do strzałów.
- Jeśli skoncentrujemy się na naszej roli i będziemy dawać z siebie wszystko, zwycięstwa przyjdą same.
- Straciliśmy w zeszłym sezonie kilka punktów, które ostatecznie kosztowały nas tytuł. Mamy nadzieję, że w tym sezonie będziemy walczyć o niego do samego końca raz jeszcze.
Podczas rehabilitacji, Aurelio zaznajomił się z naszym nowym włoskim nabytkiem, Alberto Aquilanim, i przyznał, że nasz nowy numer czwarty nie może doczekać się pierwszego meczu.
- Razem pracowaliśmy na siłowni i widać, że nieźle się tu zadomowił - dodał defensor.
- Ciężko pracuje by być sprawnym, co stanie się już wkrótce, i to będzie dobre dla zespołu. Agger także niedługo powinien wrócić, co jest dla nas bardzo ważne.
Komentarze (0)