Wyścig z czasem naszych pomocników
Javier Mascherano i Lucas Leiva będą prowadzić istny wyścig z czasem przed sobotnim meczem z Burnley. Pomocnicy rozgrywali swoje spotkania w Ameryce Południowej i oczekuje się ich w Melwood nie wcześniej, niż jutro.
Mascherano grał wczoraj na wyjeździe z Paragwajem, gdzie jego zespół zaliczył kolejną porażkę w eliminacjach, natomiast Brazylia Lucasa grała u siebie z Chile.
Rafael Benitez oceni stan fizyczny piłkarzy po ich powrocie do Liverpoolu.
Boss The Reds musi uważnie dysponować siłami zawodników, którzy we wrześniu rozpoczną też granie w Lidze Mistrzów i Pucharze Ligi.
Hiszpan będzie szczególnie ostrożny o Mascherano, któremu właśnie w zeszłym sezonie po powrocie z reprezentacji i szybkim występie w klubie, przypałętała się kontuzja.
Bardzo możliwy wydaje się wariant z przesunięciem Stevena Gerrarda do samego środka pola.
Alternatywami dla Beniteza pozostaje wciąż Plessis i Spearing.
Francuz ostatni raz w oficjalnym spotkaniu zagrał w listopadzie 2008 roku przeciwko Spurs w Carling Cup.
Spearing natomiast, który grał w meczach z PSV i Realem w Lidze Mistrzów, ciągle czeka na swój debiut w Premier League.
Tymczasem Fabio Aurelio zaliczył wczoraj kolejną pełną sesję treningową w Melwood i szykuje się do gry z Burnley.
Diego Cavalieri wrócił także do Anglii, po tym jak wyjechał do domu, pochować zmarłego ojca.
Swansea City zamierza w najbliższym czasie spróbować wypożyczyć Stephena Darby'ego.
Komentarze (0)