Carra o lidze i błędach zespołu
Jamie Carragher zachęcał dziś swoich partnerów z drużyny, aby zapomnieli o punktach, które już stracili w tym sezonie i skoncentrowali się na odrabianiu strat pomiędzy nimi, a liderem rozgrywek ligowych.
Obrońca the Reds wyraził frustrację po przegraniu dwóch z pierwszych czterech spotkań sezonu, ale przekonywał, że spisywanie Liverpoolu na straty w tej fazie byłoby głupie.
- Musimy pozostać skupieni i jestem wystarczająco dojrzały, aby nie słuchać wszystkiego co mówią inni - powiedział. - Mamy świadomość, że przegraliśmy 2 spotkania z pierwszych czterech, a w ubiegłym roku daliśmy się pokonać tylko raz, ale nie chodzi o to ile wygrasz czy przegrasz, ale ile uzbierasz punktów.
- W ostatnich dwóch sezonach przegraliśmy mniej potyczek niż Manchester United, który dwukrotnie sięgał po mistrzostwo, więc to udowadnia, iż liczą się punkty. Jednak jeśli kontynuujesz porażki, wciąż tracisz oczka.
- Nie możemy niepokoić się innymi drużynami. Miejmy nadzieję, że nauczymy się czegoś od zeszłego sezonu - nie myśląc o innych, po prostu robić swoje.
- Na 10 kolejek do zakończenia ostatniego sezonu traciliśmy 5-6 punktów do United i ludzie komentowali, że mamy wielkie szanse na triumf w lidze. Teraz mamy stratę 6. oczek i 34. kolejki przed sobą.
- Wciąż uczestniczymy w wyścigu o tytuł i nie ma co do tego wątpliwości.
Carragher przyznał, że Liverpool musi poprawić swoją grę od pierwszych spotkań i zgodził się, że obrona po stałych fragmentach wymaga szczególnej uwagi.
- Traciliśmy bramki po stałych fragmentach w tym sezonie, ale nie sądzę, że wynika to z braku zrozumienia. Być może nie atakowaliśmy piłki czy przegrywaliśmy biegi. Cały zespół wraca do defensywy w polu karnym i jeśli jeden zawodnik nie wykona swojej pracy, piłka wpadnie do siatki.
- Nie chodzi o nowych zawodników, ponieważ ogólnie nasza gra była w porządku, ale to oczywiste, że musimy coś poprawić.
- Ludzie zawsze wskazują na winowajce błędu, jeśli padnie bramka, a kryjesz metodą jeden na jednego. Jednak znając nasze krycie strefą lepiej niż ludzie postronni, wiemy kto zawinił, kiedy ktoś nie wykona swojego zadania i rozmawiamy o tym na treningach, aby móc to naprawić.
- Łatwo wskazywać palcem, gdy drużyna broni się jeden na jednego, ale mamy świadomość co było źle i w sobotę musimy to naprawić.
- Używamy tego systemu od długiego czasu, więc powinien odpowiadać każdemu. Osobiście gram nim od 5-6 sezonów z tym trenerem i zanotowaliśmy kilka rekordowych osiągnięć w Premier League dzięki niemu.
Teraz Carragher marzy o mistrzostwie z Liverpoolem, ale przekonywał, że powrót trofeum na Anfield jest nieunikniony, nawet jeśli miałby w tym już nie uczestniczyć.
- Mam to w myślach, ale chcemy, aby Liverpool wygrywał teraz i w przyszłości. Rafa nie może myśleć 'muszę wygrać ligę dla Carry', on robi swoje dla klubu, budując podstawy na kolejne sezony.
- Jestem pewien, że w końcu uda nam się to, ze mną w kadrze, albo beze mnie. To ważne, aby ten klub wrócił do wygrywania tytułów, ale dla Liverpoolu, nie tylko dla mnie - chociaż osobiście chciałbym tego.
- Miałem wystarczające szczęście, aby osiągnąć to co mam na koncie i jestem za to naprawdę wdzięczny, ale to jasne, że chciałbym zdobyć Premier League. Jeśli się nie uda, wciąż zostanę z tym co mam, ale najważniejsze jest widzieć jak Liverpool triumfuje, niezależnie czy będę grał, czy nie.
Komentarze (0)