Wywiad z fanem West Hamu
Jak przed każdym meczem, prezentujemy Państwu wywiad z kibicem naszych najbliższych rywali. Fan West Hamu, Paul Walker, odpowiada na pytania dotyczące formy Młotów i ich oczekiwań związanych z meczem przeciwko The Reds.
Jak czują się kibice West Hamu przed konfrontacją ich drużyny z Liverpoolem?
Jednym słowem- nerwowo. W zeszłym roku Liverpool przyjechał na Upton Park i grając świetnie rozbił nas 3:0. Nasi piłkarze nie mieli nic do powiedzenia, a Steven Gerrard był po prostu fantastyczny. W tamtym czasie Liverpool osiągnął apogeum formy z poprzedniego sezonu, ale nawet nie grając na maksimum umiejętności jest to niezwykle trudny przeciwnik.
Jak prezentuje się forma West Hamu w tym sezonie?
Na otwarcie rozgrywek pokonaliśmy Wolves, ale już w następnym meczu ulegliśmy Tottenhamowi mimo tego, że prowadziliśmy. Później udało nam się ugrać dobry remis z Blackburn, a później pokonało nas Wigan. Powinniśmy bardziej walczyć z Wigan, bo przed nami mecze z Liverpoolem, Manchesterem City i Arsenalem. To będzie bardzo ciężki sezon.
Kogo powinni obawiać się najbardziej piłkarze Liverpoolu?
Problem w tym, że nie byliśmy w stanie zrobić żadnych większych transferów tego lata. Straciliśmy za to kilku piłkarzy, którzy grali na niezłym poziomie przez ostatnie lata i teraz widać, jak osłabieni jesteśmy. Oczywiście mamy kilku dobrych zawodników, grających w reprezentacji Anglii bramkarza, środkowego obrońcę i napastnika. Piłkarze, na których najbardziej będziemy liczyć w tym sezonie to ci, z doświadczeniem tacy jak Robert Green, Matthew Upson, Carlton Cole i Scott Parker. Wątpię, żeby gracze pokroju Zavona Hinesa mogli mieć coś do powiedzenia w starciu z piłkarzami jak Jamie Carragher.
A kogo bać się będzie West Ham?
Jest kilku oczywistych kandydatów. To tylko kwestia czasu, kiedy forma Torresa eksploduje w tym sezonie. Przed nami jeden z meczów, których zawsze najbardziej się obawiam, bo rywale mogą dosyć łatwo wybić nam z głowy wszelki opór. Wysoko oceniam też Pepe Reinę. Jest świetnym bramkarzem i to właśnie on odebrał nam Fa Cup w 2006 roku najpierw niesamowicie broniąc strzał Reo-Cokera w dogrywce, a potem bezbłędnie wyczuwając intencje strzelców w trakcie karnych. Wciąż o tym pamiętamy!
Czego możemy się spodziewać po kibicach na Upton Park?
Na meczu będzie około 34 tysięcy ludzi i wszyscy będą patrzeć na nasz nowy nabytek, Włocha Diamantiego, którego sprowadziliśmy za 6 milionów funtów. Kiedy wszedł na boisko po raz pierwszy jako rezerwowy w meczu z Wigan, trafił w słupek przepięknym strzałem z wolnego.
Jaki będzie wynik?
Powiedzmy, że 2:0 dla Liverpoolu. The Reds skończą sezon w pierwszej dwójce, a ja byłbym zachwycony, gdyby West Ham znalazł się w środku tabeli po 38 kolejce.
Komentarze (0)