ZAPOWIEDŹ MECZU
Kampania Liverpoolu w Carling Cup rozpoczyna się wyjazdowym meczem z Leeds United, drużyną grającą aktualnie w League 1, choć jeszcze niedawno z powodzeniem w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mecz na Elland Road rozpocznie się punktualnie o 20:45 dnia 22. września 2009 roku.
Większość kibiców Liverpoolu pamięta z pewnością występy Pawi na boiskach Premier League - kuźnia talentów z takimi piłkarzami, jak Jonathan Woodgate (Tottenham), Lee Bowyer (Birmingham City, wcześniej West Ham United), Rio Ferdinand (Man United), Harry Kewell (Galatasaray, wcześniej Liverpool) czy Mark Viduka (Newcastle) była wiodącą siłą tej ligi jeszcze kilka lat temu. Za klubem z północy przemawia także historia: to trzykrotni mistrzowie i pięciokrotni wicemistrzowie Anglii, trzykrotni finaliści Pucharu Anglii i zdobywcy tego trofeum a także zdobywcy Pucharu Ligi Angielskiej i finaliści tego turnieju. Dziś klub, po problemach finansowych, spadł do League 1, ale w tym sezonie radzi sobie nadzwyczaj dobrze, mając nadzieję na awans do Championship już w maju 2010 r. i zajmuje pierwsze miejsce w tabeli z 22 punktami po ośmiu kolejkach i dwoma punktami przewagi nad drugim Charltonem.
Liverpool nie zwykł traktować tych rozgrywek jako kluczowych, dając możliwość pokazania się piłkarzom zwyczajowo oglądającym mecz z ławki rezerwowych bądź trybun, jak Andrij Voronin czy Sotirios Kyrgiakos, powracającym po kontuzji, jak Daniel Agger czy Fabio Aurelio, bądź wschodzącym gwiazdom, jak Ryan Babel czy David N'Gog, jednak tym razem trener Rafael Benitez nie przesądza niczego: - Rozważamy dokonanie kilku zmian, ale nigdy nie wiadomo, jaki naprawdę wyjdzie pierwszy skład. Trzeba być na treningach, żeby zobaczyć jak się czują piłkarze. Wiemy, że nie czeka nas spacerek.
Sytuacja z kontuzjami w naszym zespole jest stosunkowo klarowna: Fabio Aurelio jest już zdrowy i prawdopodobnie dostanie szansę w jutrzejszym meczu na 'złapanie' rytmu meczowego, Daniel Agger ćwiczy normalnie, a Nabil El Zhar wczoraj wznowił treningi. Poza składem pozostaje jedynie Alberto Aquilani, którego powrót planowany jest na przełom września i października.
Z kolei Pawie nie będą mogli skorzystać z kontuzjowanego obrońcy, Ruiego Marquesa, ale Richard Naylor oraz Ben Parker powrócili już do gry. Poza tą trójką wszyscy w Leeds są zdrowi i w pełni sił.
Ostatni pojedynek tych dwu drużyn to luty roku 2004: na Elland Road padł remis 2:2 po bramkach Harry'ego Kewella i Milana Barosa; w lidze ostatnie mecze tych drużyn to: zwycięstwo Liverpoolu nad West Ham United 3:2, oraz zmiażdżenie przez Leeds zespołu Gillingham 4:1.
Podopieczni Simona Graysona są w niezłej formie: najlepsi strzelcy tej drużyny to Jermaine Beckford z 6-cioma bramkami na koncie (zdobywca Złotego Buta za sezon 2008-09 z 34 trafieniami), Bradley Johnson z 5-cioma oraz Luciano Becchio z 4-ema trafieniami. Są nieźli także w defensywie: podstawowego bramkarza Leeds, Shane Higgsa, jeszcze w tym sezonie nie pokonano w pierwszej połowie, a piłkę z siatki musiał wyciągać jedynie czterokrotnie.
Zgodnie z zapewnieniami, bilety na mecz rozeszły się jak świeże bułeczki i prawdopodobnie cały 39-tysięczny stadion będzie zapełniony kibicami obu drużyn. Rolę kibiców w meczach drużyny z Elland Road podkreśla także Rafa Benitez: - Oglądałem ich spotkania na DVD i widać wyraźnie, jak ważne jest dla nich wsparcie fanów. Kibicują im z całych sił, co odejmuje rywalom śmiałości. Ci fani są fantastyczni, wielka lojalność i doping, to rzuca się w oczy oglądając nagrania z ubiegłego sezonu. Wiemy, że będzie ciężko. To fantastyczny klub, choć teraz gra w niskiej lidze. Mają jakość i są wielkim klubem z wielką historią.
Nikogo nie powinno zmylić to, iż Pawie graja teraz jedynie w League 1 - to wciąż drużyna o wielkiej historii i z wielkimi aspiracjami, rzeszą świetnych fanów i pięknym stadionem, tak więc szykuje się niezłe widowisko!
Komentarze (0)