Ngog pełen nadziei
David Ngog ma nadzieję, że jego zwycięska bramka w spotkaniu z Leeds da sporo do myślenia Rafelowi Benitezowi w kontekście wyboru składu na następne mecze. 20-letni napastnik strzelił we wtorek jedynego gola na Elland Road, który zapewnił Liverpoolowi awans do 4 rundy Pucharu Ligi.
- Był to bardzo ważny gol jeśli chodzi o moją pewność siebie, gdyż wygraliśmy to spotkanie.
- Sądzę, że zagrałem dobry mecz. Pod względem intensywności gry to spotkanie było trudne. Byłem bardzo szczęśliwy z powodu tego trafienia.
- Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie będę występował w każdym meczu, więc kiedy trener daje mi szansę, to chcę zaprezentować się z jak najlepszej strony i próbuję strzelać bramki.
- Wiem, że muszę być ciągle cierpliwy i czekać na swoje okazje.
- Mam nadzieję, że udowodniłem w tym spotkaniu trenerowi, że mam odpowiednią jakość i mogę być dla niego ciekawą opcją w ataku.
Ngog dołączył do Liverpoolu w 2008 roku przechodząc z Paris Saint Germain.
To jego druga bramka w tym sezonie. Francuz szczególnie miło wspomina gola ze Stoke City przed The Kop.
- Mój ojciec był tamtego dnia na stadionie, kiedy strzeliłem bramkę przed The Kop. Był ze mnie bardzo dumny. Stara się bywać na meczach tak często jak może, ale to była pierwsza jego wizyta, kiedy trafiłem do siatki.
- Dla napastnika strzelanie bramek jest najlepszą rzeczą. To nasz cel i pracujemy nad tym.
Komentarze (0)