Pięć pytań do Tony'ego Barretta
Większość obserwatorów nie ma wątpliwości, że w największym stopniu do wyjazdowej porażki z włoską Fiorentiną przyczyniła się słaba gra naszych pomocników, szczególnie w pierwszej części spotkania. The Times a konkretniej Tony Barrett, który kiedyś pracował w Liverpool Echo stara się odpowiedzieć na kluczowe pytania.
Dlaczego Fabio Aurelio na mecz z Fiorentiną został ustawiony w środku pola, obok Lucasa Leivy?
Idea Beniteza na to spotkanie zakładała dominację środka pola poprzez wysoki procent posiadania piłki, stąd też wybór padł na Aurelio, zawodnika świetnie grającego piłką i dlatego Rafa ustawił go w środku swojej układanki. Problem pojawił się wówczas gdy piłka znajdowała się u zawodników Violi, ponieważ graczom The Reds wyraźnie brakowało energii i siły, by skutecznie powstrzymać napór rywala i uniemożliwić mu łatwe pokonanie danej formacji. Najbardziej obrazuje to akcja, którą przeprowadził Cristiano Zanetti. Pomocnik gospodarzy, bez żadnych przeszkód poradził sobie z graczami Liverpoolu przy linii środkowej boiska, zanim utorował drogę do bramki dla Stevana Jovetica, który także bez większych problemów zakończył akcję zdobyciem pierwszej bramki.
Czy Benitez postąpiłby lepiej cofając Stevena Gerrarda do linii pomocy?
Z perspektywy czasu prawdopodobnie byłoby to jakieś rozwiązanie, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, iż Gerrard jest piłkarzem o solidnej budowie fizycznej. Przeszkodę stanowi to, że menadżer Liverpoolu niechętnie odnosi się do możliwości rozdzielenia niezwykle efektywnego duetu, jaki nasz kapitan stworzył wraz z Fernando Torresem. Dlatego poprzez załatanie jednej dziury w pomocy, automatycznie powstałaby kolejna, tyle, że w ataku. Taka sytuacja, w dłuższym okresie, może być rozwiązana jedynie poprzez uzupełnienie składu, ponieważ w tej chwili Benitez nie ma zbyt wielu możliwości i rozsądnych opcji w zanadrzu.
Czy tego typu kłopotów można by było uniknąć, gdyby w zespole dalej grał Xabi Alonso?
Jednym słowem, tak, jednak Alonso z pełnym przekonaniem przeniósł się do Realu Madryt, a wszystkim, co Liverpool wraz z Benitezem mógł osiągnąć w tej sprawie, to uzyskanie z racji tego transferu jak największej kwoty, która umożliwiłaby znalezienie odpowiedniego zastępstwa. Kolejne "jeśli tylko" dotyczy Garetha Barry'ego, zawodnika reprezentacji Anglii i Manchasteru City. Forma, jaką prezentuje zarówno w klubie, jak i w drużynie narodowej sugeruje, że gdyby tego lata przeniósł się na Anfield, mógłby dać Liverpoolowi swego rodzaju balans, którego zabrakło we Florencji.
Czy Alberto Aquilani jest rozwiązaniem na problemy Liverpoolu?
Nie bezpośrednio. Włoch nie jest typem zawodnika, który utrzymuje piłkę. Największe swoje walory prezentuje w bardziej ofensywnej roli, podobnej do tej, którą aktualnie spełnia Steven Gerrard. Jako czasowe rozwiązanie, Aquilani, jeśli będzie zdrowy, mógłby partnerować Torresowi w ofensywie, natomiast Gerrard mógłby zostać cofnięty do środka pola, gdzie spędził większość swojej kariery. Jednakże idealnym docelowym rozwiązaniem dla Beniteza byłoby pozostawienie Gerrarda ustawionego tuż za plecami Torresa, tam gdzie sam Steven czuje się zdecydowanie najlepiej. W tej sytuacji, niewykluczone jest, że już w styczniu na Anfield sprowadzony zostanie kolejny pomocnik.
Czy wtorkowe problemy Liverpoolu podkreślają to, jak wielkie znaczenie dla gry zespołu ma Javier Mascherano?
Niewątpliwie. W najwyższej dyspozycji, Mascherano odciąża obrońców w tak efektywny sposób, jak żaden inny zawodnik na świecie. Javier był wykluczony ze względu na kontuzję, a jego absencję boleśnie odczuliśmy w ostatnim meczu. Z drugiej strony, 25-latek nie osiągnął jeszcze w tym sezonie swojej najwyższej formy, a na Merseyside można spotkać się z opiniami, iż Javier jest jeszcze rozproszony i zdekoncentrowany ze względu na łączenie jego osoby z transferem do Barcelony, a także byciem kapitanem reprezentacji Argentyny, która zmaga się z problemami z zakwalifikowaniem do przyszłorocznych finałów Mistrzostw Świata.
Komentarze (0)