Plessis z nadzieją na grę
Damien Plessis ma nadzieje zaliczyć pierwszy występ w drużynie Rafy Beniteza w sezonie 2009-10, kiedy Liverpool spotka się z Arsenalem w ramach 4. rundy Carling Cup.
Francuz spędził całe wygrane spotkanie z Leeds United na ławce rezerwowych w poprzedniej rundzie i chciałby wystąpić na Emirates.
Ten stadion będzie miał wyjątkowe znaczenie dla 21-latka, który zadebiutował w drużynie Rafy Beniteza w Premier League w kwietniu 2008 roku właśnie tam.
- Emirates to fantastyczne miejsce na debiut dla każdego młodego zawodnika, ale pewnie nie najłatwiejsze - mówił na łamach LFC Weekly. - Jest bardzo duży i atmosfera różniła się od tej, którą znałem z Francji.
- Choć dodała mi motywacji. Pamiętam, że Rafa powiedział mi, żebym wyszedł i grał prosto. Właśnie to zrobiłem, po prostu wyszedłem na murawę i zagrałem moją piłkę, aby pomóc zespołowi odnieść rezultat.
- Czułem, że dobrze zagrałem tego dnia. W kilku gazetach czytałem, że byłem zawodnikiem meczu, co było miłe.
Była młoda gwiazda Lyonu pomogła Liverpoolowi zremisować 1:1 i celuje w kolejną szansę występu przeciwko drużynie Arsene'a Wengera, chociaż wie, że teraz bardziej liczyło się będzie zwycięstwo.
- Tym razem będzie inaczej, ponieważ to Carling Cup, nie Premier League - dodał.
- Jeśli po 90. minutach meczu w pucharze będzie remis, trzeba będzie grać dogrywkę i może dojść nawet do rzutów karnych.
- W Carling Cup trenerzy wystawiają zawodników, którzy zazwyczaj nie grają. Często jest to okazja dla młodych piłkarzy, jak ja, aby wyjść i pokazać na co ich stać.
- W tej chwili Carling Cup to dla mnie najlepsza okazja na spotkanie w pierwszym zespole. Młodzi piłkarze mogą znaleźć się na ławce w Lidze Mistrzów czy w Premier League. Wówczas czekają i czekają, ale nie pojawiają się na boisku. Przynajmniej w Carling Cup jest inaczej.
- Być może zagram przeciwko Arsenalowi, ale mogę tak samo nie zagrać. Jeszcze nie wiem, ale mam nadzieję. Spotkanie z Arsenalem zawsze jest znaczące, nieważne w jakich rozgrywkach i jeśli grasz, wiesz, że musisz robić to dobrze.
Komentarze (0)