WYWIAD z BENITEZEM
Rafael Benitez udzielił krótkiego wywiadu przed dzisiejszym meczem Ligi Mistrzów z Lyonem. Przygotowaliśmy dla Państwa odpowiedzi jakich udzielał szef LFC na konferencji.
Jak nastrój przed dzisiejszym pojedynkiem z Lyonem?
Wierzę w zespół. Próbujemy znaleźć klucz do naszych problemów i myślę, że mentalność piłkarzy była dobra podczas dwóch ostatnich treningów. Jestem naprawdę zadowolony, ponieważ spodziewam się dobrej reakcji w tym meczu.
Czy istnieje jakieś wytłumaczenie, że Liverpool potrafi strzelić sześć goli przeciwko Hull City, ale przez następne trzy spotkania nie trafia do siatki?
Wiele mówi się na temat tego, że w tym sezonie gramy bardziej ofensywnie i strzelamy więcej bramek. Niektórzy sugerują, że zmieniliśmy taktykę, jednak rzeczywistość jest inna, ponieważ nadal gramy tak samo. Wierzymy w nasze działania i jeśli spojrzysz na mecz z Chelsea okaże się, że nie było dużej różnicy. To dla mnie pozytywna wiadomość. Chelsea jest blisko pierwszego miejsca w tabeli i mecz był bardzo wyrównany do ostatniej minuty, kiedy był wynik 1-0. Przez długi czas potrafiliśmy kontrolować sytuację. Tabela wcale nie odzwierciedla prawdziwej wartości drużyny, dlatego ważne jest żeby utrzymać pewność siebie. Mamy mniej więcej tych samych piłkarzy, dzięki którym zebraliśmy rok temu 86 punktów. Mam nadzieję, że wygramy kilka meczów pod rząd i wszystko się zmieni.
Czy przygotowania na nadchodzące mecze polegają na zaszczepieniu odpowiedniej mentalności. Drużyna posiada jakość, więc może chodzi o odbudowanie pewności siebie?
Myślę, że tak. Mamy kilka problemów z kontuzjami, ponieważ Torresa i Gerrard nie mogli ostatnio zagrać. W tym momencie zagrać może tylko Gerrard. Myślę, że drużyna będzie przygotowana fizycznie na ten mecz, ponieważ część zawodników wróciła po przerwie na zgrupowania, które były odrobinę męczące. Dodatkowa motywacja rozgrywek Ligi Mistrzów również nam pomoże. Jeśli drużyna gra dobrze, wtedy kibice będą nas wspierać. Podczas Champions League zawsze panuje wyjątkowa atmosfera.
Kiedy drużyna jak Liverpool przegrywa cztery mecze w lidze, presja wyraźnie wzrasta. W jaki sposób starasz się motywować piłkarzy?
Staram się pokazać pewne rzeczy i myśleć o pozytywnych rzeczach. Zawsze szukamy różnych możliwości, żeby coś poprawić. Pojawiają się głosy, że brakuje nam jakości w składzie, jednak drużyna nie uległa znaczącej przebudowie w porównaniu do zeszłego sezonu, kiedy zdobyliśmy 86 punktów. Potrzebujemy zwycięstwa, a później kolejnego. Jeśli nam się uda, odzyskamy zaufanie i będzie po prostu łatwiej. Mieliśmy zbyt wiele problemów. Na początku brakowało środkowych obrońców, a później był kłopot z Gerrardem i Torresem. Weźmy na przykład piłkarza jak Spearing. Jeśli gra z Lucasem i Gerrardem, wtedy jest łatwiej. Jednak jeśli w zespole są dwie albo trzy zmiany, wtedy ma trudniejsze zadanie. Tak jak powiedziałem, dwa ostatnie treningi były naprawdę dobre i było widać, że drużyna wraca do swojej dawnej świetności. Piłkarze byli zespołem i grali z dużym zaufaniem.
Powiedziałeś, że brakowała jakości podczas spotkania z Sunderlandem. Czy nadal uważasz, że to wystarczy do końca sezonu?
Myślę, że tak. W ostatnim sezonie mieliśmy zbyt wiele remisów, a mimo tego zdobyliśmy 86 punktów. Musimy odzyskać zaufanie i postarać się o zwycięstwo w dwóch następnych meczach. Jeśli wygramy dzisiaj, myślę że sytuacja będzie diametralnie inna. Zespół posiada jakość, dlatego musimy zagrać naprawdę dobrze w tych dwóch meczach i wtedy będzie łatwiej.
Czy jednym z głównych elementów jest odpowiednia równowaga między atakiem i obroną?
Zdecydowanie jesteśmy rozczarowani porażkami w tym sezonie. Jeśli będziemy atakować i stwarzać sytuacje jak poprzednio, wtedy pozostanie tylko kwestia czasu. Jeśli spojrzysz na tabelę, nawet po czterech przegranych to nie koniec sezonu dla nas. Jesteśmy na słabej pozycji, ale jeśli będziemy grać regularnie, myślę że wrócimy i znowu zaczniemy walczyć o mistrzostwo.
Mecze Liverpoolu i francuskich klubów zwykle są zacięte. Jeśli drużyna ma odzyskać swój instynkt strzelecki, to jest to chyba najlepsza okazja?
Tak jak powiedziałem wcześniej, kilka ostatnich treningów było bardzo dobrych. Myślę, że dzisiaj czeka nas wyjątkowy mecz. Kibice zdają sobie sprawę, że przegraliśmy niektóre spotkania, jednak potrzebujemy ich wsparcia. Piłkarze poczują się swobodnie jeśli kibice będą naszym 12. zawodnikiem.
Kiedy zespół ma słabą formę, wielkie pojedynki w Lidze Mistrzów są dodatkową presją czy okazją do rewanżu?
Patrzymy na to pozytywnie. O wiele lepiej kiedy masz okazję zagrać o zwycięstwo. Nie możesz nic zmienić, jeśli nie grasz. Jeśli wygramy i zagramy dobrze, kibice będą szczęśliwi, a mecz w weekend będzie ekscytującym wydarzeniem.
Steven Gerrard potrafi być liderem drużyny. Kiedy nie może zagrać, oczekujesz od innych przejęcia jego roli?
Myślę, że mamy piłkarzy którzy mają podobne zdolności. Agger odpowiadał wcześniej na pytania i zdecydowanie jest piłkarzem z jakością oraz bardzo dobrą mentalnością. Jest zwycięzcą. Dlatego owszem mamy takich piłkarzy, jednak muszą być też na boisku. Jeśli część zespołu jest kontuzjowana, wtedy trudniej wydobyć charakter drużyny. Javier Mascherano wrócił ze zgrupowania i zdołał zagrać ostatnie 20 minut z Sunderlandem, dlatego jeśli tacy piłkarzy mogą grać, wtedy reszta ma łatwiejsze zadanie.
Agger wspomniał, że jego zdaniem obrona musi być bardziej zorganizowana. Zgadzasz się z tym?
Tak, ale jeśli chcesz dobrze bronić, to praca musi zaczynać się od napastników. Musimy pracować jak zespół i jeśli popełnimy błąd być może jest to spowodowane stratą piłki, albo brakiem zaangażowania w defensywę. Wspólna praca pozwoli nam poprawić niektóre elementy gry.
Przegraliście 2-0 z Fiorentiną w ostatnim meczu Ligi Mistrzów. Czy taka porażka może posłużyć jako dodatkowa motywacja przed meczem z Lyonem?
Tak, zawsze staramy się doszukać pozytywnych rzeczy, a wtedy druga połowa była całkiem niezła. Jeśli zagramy na takim poziomie, wtedy możemy pokonać każdego.
Twoja koncentracja na Lidze Mistrzów rośnie z powodu ostatnich niepowodzeń w lidze?
Nie. Myślimy o tym meczu, jak o normalnym kolejnym spotkaniu. Będziemy mieli dość czasu, by spokojnie przygotować się do następnego meczu w Premier League.
Niektórzy piłkarze w Twoim zespole odczuwają to, że nie przepracowali w klubie pełnego okresu przygotowawczego?
Tak. Myślę, że nie gramy na naszym najwyższym poziomie. Chłopcy jednak wiedzą, że są dobrymi graczami. Pytanie, czy możemy zacząć grać na swoim normalnym poziomie już od teraz? Sądzę, że możemy.
Wyglądasz na spokojnego i odprężonego. Nie czujesz żadnej presji z powodu ostatnich wyników?
Nałożyło nam się sporo problemów w krótkim odstępie czasu, ale poradzimy sobie z nimi. Jeśli wygramy z Lyonem to łatwiej będzie nam się przygotowywać do meczu z United. Nie zapominaj, że jesteśmy 7 punktów za nimi. W przypadku naszego zwycięstwa to już będą tylko 4 punkty.
Komentarze (0)