Dossena wierzy w poprawę
Boczny obrońca Liverpoolu, Andrea Dossena, również jest przekonany, że zespół może odwrócić los po porażce w czterech kolejnych meczach. Ostatnia przegrana 2:1 z Lyonem w Lidze Mistrzów sprawiła, że klub będzie musiał mocno powalczyć o awans z Grupy E, a trener Rafa Benitez znalazł się pod presją.
- Wierzę, że możemy się podnieść - powiedział Dossena w rozmowie z Tuttonapoli.it.
- Nie wygraliśmy od czterech ostatnich spotkań i przed nami trudny mecz przeciwko Manchesterowi United. Jednak mamy nadzieję, że do gry wrócą kluczowi zawodnicy - Fernando Torres, Albert Riera oraz Steven Gerrard, którzy borykali się z kontuzjami.
Dossena musiał oglądać te spotkania z trybun, ponieważ sam miał problemy z kontuzją pachwiny i teraz chce wrócić do gry.
- Początkowo była mowa o tygodniowej przerwie - mówił Dossena. - Jednak uraz wrócił. Byłem poza grą przez miesiąc i teraz wszystko idzie dobrze. Oczekuję wrócić na boisko w nadchodzących tygodniach.
Dossena, który zasilił Liverpool w lecie 2008 roku z Udinese, był silnie łączony z Napoli, jednak teraz przekonuje, że chce zostać na Anfield i wyrobić sobie markę w Premier League.
- Cieszę się, że jestem piłkarzem Liverpoolu. Mam w Anglii dużo do udowodnienia. Akceptuję, że na mojej pozycji jest duża konkurencja i będę czekał na powrót do gry.
- Mam możliwość występów w znaczącym zespole, który ma kilku piłkarzy na każdą pozycję. Benitez docenia mój profesjonalizm i zna mój potencjał, a ja szanuję jego decyzje. Jeśli w przyszłości nie będę w planach trenera, tylko wtedy przemyślę zmianę otoczenia.
Komentarze (0)