Rafa wyjaśnia decyzję o zmianie FT
Rafa Benitez bronił swojej decyzji o zmianie Fernando Torresa w drugiej połowie przegranego 3:1 meczu z Fulham. Szkoleniowiec twierdzi, że chciał chronić swojego najlepszego napastnika. El Nino doprowadził do wyrównania, gdy w pierwszej połowie Liverpool przegrywał 1:0, jednak opuścił plac gry w 63' minucie.
- Zdecydowaliśmy się desygnować Fernando do gry w meczu z Manchesterem United i decyzja o tym nie była łatwa, ponieważ nie był gotów na 100% - mówił trener.
- Po tym meczu potrzebował czterech dni na regenerację, ale wciąż nie ma 100% kondycji, więc musieliśmy zdecydować czy wyjdzie dzisiaj w pierwszym składzie czy pojawi się po przerwie. Wybraliśmy opcję od pierwszej minuty, ale muszę chronić zawodnika.
- Zdecydowaliśmy się zmienić go już po godzinie, ponieważ chcę go chronić i nie chcę stracić tak ważnego piłkarza jak Fernando na dłuższy okres. Mieliśmy opcje w ataku, kiedy zszedł.
Odnośnie porażki na Craven Cottage, Benitez powiedział: - Zawsze ciężko jest przełknąć porażkę, ale szczególnie taką, w której kontrolowaliśmy grę.
- Byłem naprawdę zaskoczony, ponieważ pierwsza połowa nie była zła w naszym wykonaniu. Popełniliśmy jeden błąd przy stracie bramki, ale Fernando doprowadził do wyrównania.
- Nie znam procentu posiadania, ale to niesamowite, że straciliśmy bramkę w pierwszej połowie, gdy kontrolowaliśmy przebieg gry.
- W drugiej połowie zagrali bardziej ofensywnie i popełniliśmy duży błąd przy utracie drugiego gola. Potem z boiska wyleciało dwóch naszych zawodników.
Tymczasem, boss the Reds przyznał, że klub będzie odwoływał się w sprawie czerwonych kartek, które obejrzeli Philipp Degen oraz Jamie Carragher.
- Dla mnie faul Degena był na żółtą kartkę, a w sytuacji Carry widoczne było, że celował w piłkę, nie w Zamore - dodał. - Oglądałem powtórkę i to oczywiste.
- Będziemy próbowali odwoływać się w obydwu przypadkach.
- Było ciężko, ale pozostali zawodnicy dobrze odpowiedzieli, gdyż ciężko pracowali, ale strzelanie bramek przeciwko 11. piłkarzom jest bardzo trudne.
- Teraz czeka nas ciężka przeprawa z Lyonem. Obecnie martwię się wieloma kontuzjami i musimy przeanalizować, którzy gracze będą mogli w środę wystąpić.
- Każdy trener chce wygrywać mecze, a kiedy nie wygrywa zastanawia się dlaczego. To właśnie teraz zrobimy.
- Każdy widział naszą grę przeciwko United i widział, że mamy wiarę w siebie i możemy wygrywać.
- To kwestia wykorzystania stworzonych sytuacji i niepopełniania poważnych błędów, takich jak dzisiaj.
- Musimy być spokojni, ciężko pracować i znaleźć rozwiązanie.
Komentarze (0)