SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1441

McLeish wściekły na N'Goga


Trener Birmingham jest po prostu wściekły z powodu zdobycia przez Liverpool punktu na Anfield. David N'Gog, który w drugiej połowie symulował w polu karnym, wcześniej dał prowadzenie The Reds, ale jeszcze przed przerwą bramki zdobyli Benitez i Jerome.

Na 20 minut przed końcem meczu Francuz padł na murawę po wślizgu Lee Carsleya. Powtórki potwierdziły jednak, że obrońca nawet nie dotknął napastnika Liverpoolu, a rzut karny wykorzystał Gerrard dając gospodarzom remis.

McLeish nie zamierza cieszyć się z remisu i w ostrych słowach krytykuje N'Goga.

- To prawdziwy wstyd. Nie mam pojęcia, jakim cudem udało mu się nabrać sędziego.

- Lee wykonał wślizg w polu karnym, ale nie może być mowy o przewinieniu. Pan Walton to świetny sędzia, ale tym razem grubo się pomylił.

- Liverpool miał przewagę i naciskał, ale nie wydaje mi się, żeby dali radę strzelić gola. Gdyby nie karny, pokonalibyśmy ich.

- N'Gog mógł bez problemu przeskoczyć nad nogą Carsleya. Nie musiał się przewracać.

- To jakiś absurd. Częścią piłki nożnej jest unikanie wślizgów, ale on wymusił karnego i dał Liverpoolowi punkt. Myślę, że straciliśmy dwa punkty, które nam się należały.

Swoją złość na N'Goga wyraził także główny zainteresowany, Lee Carsley.

- Nie miałem nogi nawet blisko niego. To jakiś żart.

- Wiedziałem, że go nie dotknąłem i powiedziałem sędziemu, żeby dał mi żółtą kartkę, albo wyrzucił mnie z boiska, bo tylko to mogło mi poprawić humor.

- Jestem pewien, że N'Gog ma rodzinę. Gdybym wrócił do domu po czymś takim, chyba spaliłbym się ze wstydu.

- Mamy dawać przykład swoim dzieciom i młodym piłkarzom, a to był pokaz zwykłego oszustwa.

- Koledzy z drużyny wykorzystali jednak sytuację i zdobyli punkt, więc spodziewam się, że będą czule poklepywać go po plecach.

Oprócz krytykowania, McLeish znalazł też czas na pochwalenie swoich piłkarzy:

- Za nami wspaniały występ. Strzeliliśmy dwa gole przy prowadzeniu Liverpoolu, a nie każdy zespół może się pochwalić prowadzeniem na Anfield po tym, jak pierwszego gola zdobyli gospodarze.

- Piłkarze zagrali fantastycznie, a morale w szatni są bardzo wysokie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (20)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com