Rafa boi się najgorszego
Rafa Benitez obawia się, że zarówno Albert Riera, jak i Yossi Benayoun zerwali ścięgna we wczorajszym, zremisowanym 2-2 meczu z Birmingham City. Obydwaj skrzydłowi musieli zejść z boiska w spotkaniu, w którym Liverpool dominował od początku do końca.
- Riera ma ten sam problem, co przedtem. Czasami gracze są gotowi, ale nie na 100%. Pomyśleliśmy, że wszystko będzie dobrze, lecz później mogłeś zobaczyć, że tak nie było – powiedział Benitez.
- Yossi ma ten sam problem, co Riera. Niektórzy piłkarze rozgrywają zbyt wiele spotkań z rzędu. Pracują bardzo ciężko, więc to zawsze jest ryzyko. Myślę, że obaj będą zdruzgotani.
- Agger również miał problemy z plecami. To nie było poważne, ale odczuwał lekki ból.
Tymczasem Benitez wyjawił, że Fernando Torres nie czuł się na tyle dobrze, aby grać i dlatego nie znalazł w składzie.
- Torres nie był pewny i powiedział, że nie da rady zagrać, więc zaczęliśmy wczoraj leczenie.
- On będzie pracował z fizjoterapeutami i zrobi wszystko, aby być gotowym. W tym momencie nie mówimy o żadnej operacji. Rozmawiamy o właściwym zajmowaniu się nim.
- Nie wiem, czy będzie gotowy na Man City. Jedynie mogę powiedzieć, że zajmie to od dwóch do trzech tygodni.
Lepszą wiadomością jest powrót Stevena Gerrarda, który zastąpił wczoraj przed przerwą Alberta Rierę.
- Myślę, że będzie z nim wszystko dobrze.
Komentarze (0)