TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1628

ZAPOWIEDŹ MECZU


Jutro o godzinie 14:30 rozpoczną się 212 derby Merseyside. Na Goodison Park spotkają się dwie drużyny, które zaliczają nie najlepszy sezon. Everton podobnie jak Liverpool ma problemy ze zdobywaniem punktów. Bezpośrednie spotkanie zawsze budzi wiele emocji

Tytułem wstępu

Derby Merseyside to bodaj najpiękniejsza i najbardziej wyrównana rywalizacja w brytyjskim futbolu. Mimo tego, że na Wyspach jest wiele tego typu meczów to jednak niewiele lokalnych potyczek, może się poszczycić taka historia i dwoma tak utytułowanymi klubami.

Atmosfera na derbach jest świetna, zawsze komplet widzów, czy to na Anfield Road czy Goodison Park, bilety wyprzedane przeważnie w kilka godzin po wprowadzeniu w obieg. Ogromna ranga spotkania i wsparcie fanów powodują, że również piłkarze nie oszczędzają się, a sędziowie maja pełne ręce roboty. Kosa między kibicami obu drużyn jest ogromna, ale nienawiść rozładowywana jest tylko na płaszczyźnie piłkarskiej. Na mieście jest spokój, a kibice w niebieskich i czerwonych koszulkach mogą bez obaw mijać się na ulicy. Jasne, że co bardziej krewcy dadzą sobie po mordzie w jakimś pubie, ale generalnie nie dochodzi do chuligańskich ekscesów. Przynajmniej nie na tle EFC-LFC.

Każde spotkanie to odrębny rozdział w historii i coś o czym się długo nie zapomina. Takie mecze jak derby w Pucharze Anglii w 1991r (4:4, Liverpool czterokrotnie wychodził na prowadzenie, Everton za każdym razem doganiał. Spotkanie przez ogromna rzeszę kibiców uznawane za najlepszy mecz w historii Pucharu Anglii) czy finał z 1989r. przechodzą na stałe to historii piłki.

Mimo sporej niechęci, kibice obu zespołów potrafili się jednoczyć. Po tragedii na Hillsborough, gdzie zginęło wielu fanów Liverpoolu oba stadiony połączono pięknym niebiesko-czerwonym łańcuchem, a pod pomnikiem ku czci ofiar i dzis można znaleźć wiele szalików w barwach Evertonu. Podobna sytuacja maiała miejsce gdy nieszczęśliwie zginął młody kibic Evertonu, Rhys Johnes

O Goodison i samym Evertonie

Wiadomo, że nie wszyscy interesują się tym co działo się w przeszłości dlatego chciałbym nakreślić choć kawałek historii Evertonu.

Everton Football Club bo tak brzmi pełna nazwa drużyny został założony w 1878 roku w Liverpoolu, w dzielnicy Everton. Od 1954 nieprzerwanie gra w Premier League. Everton jest jednym z 12 klubów - założycieli angielskiej ekstraklasy w 1888 roku. Sezon 2008/09 jest 106. sezonem drużyny w ekstraklasie.

Everton to najstarszy angielski pierwszoligowiec. Został założony w 1878 roku pod nazwą St. Domingo FC, jednak już rok później przekształcił się w Everton Football Club. W 1888 roku wraz z jedenastoma innymi klubami założył angielską ekstraklasę. Już dwa lata później został wicemistrzem Anglii, zaś w 1891 roku wygrał po raz pierwszy te rozgrywki. Pierwszy raz w rozgrywkach Pucharu Anglii Everton zwyciężył w 1906 roku pokonując w finale 1:0 Newcastle United po golu Alex Younga. Po 63 latach gry w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii, klub spadł do drugiej ligi. Absencja trwała trzy kolejne lata. Ostatnim triumfem w The Football League było zwycięstwo w 1987 roku. Ostatni raz Everton wygrał Puchar Anglii w 1995 roku, pokonując w finale tych rozgrywek.

Areną zmagań oby drużyn będzie tym razem Goodison Park. Stadion na którym wygraliśmy poprzednie ligowe spotkanie głównie za sprawą dwóch bramek Fernando Torresa, który może nie wystąpić w tym spotkaniu.

Goodison Park jest siedzibą Evertonu od 1892 roku. Może pomieścić 40 569 kibiców i z pewnością w jutrzejszym spotkaniu nie będzie widać ani jednego wolnego miejsca. Już niedługo Everton może rozpocząć budowę nowego obiektu.

Władze klubu zamierzają wspólnie z siecią supermarketów Tesco wybudować nowy stadion. To efekt odrzucenia przez władze miasta Liverpool projektu rozbudowy Goodison Park, gdzie proponowano zbudowanie centrum handlowego.

W związku z tym powstaje projekt na zbudowanie stadionu, który połączony będzie z centrum handlowym na obrzeżach Liverpoolu.

- Oczywiście wszyscy jesteśmy rozczarowani tą decyzją. Stworzyliśmy większość ciekawych rozwiązań dla projektu "Przeznaczenie Kirby" (dzielnica Liverpoolu) - powiedział dyrektor klubu Robert Elstone.

- Przemyślimy teraz wnikliwie wszystkie możliwości, które nam pozostały. Wszystko wskazuje na to, że musimy teraz szukać nowego domu dla naszego klubu i zbudować nowy stadion - dodał Elstone.

Kryzys formy na obu frontach

To nie jest sezon należący do drużyn z Liverpoolu. W ostatnich latach obie ekipy znajdowały się blisko siebie w tabeli. Liverpool walczył o czołowe miejsca 2-4 a Everton konsekwentnie chciał przełamać dominację wielkiej czwórki w Premier League. Gdy wszyscy myśleli, że obie drużyny osiągną cel coś się przełamało i tak oto Everton przez kilka kolejek był na dnie tabeli a Liverpool przeżywał prawdziwe męki grając z Tottenhamem, Aston Villą czy Birmingham City.

Obecnie Everton zajmuje 14 miejsce w tabeli i ma na swoim koncie tyle samo porażek co Liverpool. The Blues tylko cztery razy smakowali zwycięstwa. W ostatnim spotkaniu z Hull City na KC Stadium podopieczni Davida Moyesa ulegli 3:2.

Szable w dłoń!

Niemal każdy zawodnik Liverpoolu podkreśla wagę spotkania na Goodison. Wiadomo, że jest to bardzo ważne spotkanie dla Liverpoolu. The Reds po raz kolejny staną przed szansą przełamania złej passy w Premier League. Wygrana w derbowym spotkaniu z pewnością poprawi morale w drużynie, które nadszarpnięte jest przez odpadnięcie z Ligi Mistrzów czy odległe miejsce w tabeli.

Dirk Kuyt przyznaje, że nie może doczekać się niedzielnych derbów Merseyside z Evertonem i chce wykorzystać okazję, by zdobyć kolejnego hattricka w zwycięstwie na Goodison Park.

- Mam kilka miłych wspomnień ze spotkań na Goodison i obym mógł wliczyć w nie tą niedzielną potyczkę - powiedział.

- Mecze derbowe są zawsze bardzo specjalne i nigdy nie potrzebujesz dodatkowej motywacji na te spotkania.

- Chcemy wygrać ten mecz, każdy zrobi wszystko, by to osiągnąć i nie możemy doczekać się jutra. Jest w nas pewność siebie, że możemy ich pokonać.

Sam Rafael Benitez podkreślił prestiż i wagę jutrzejszego spotkania. Wiadomo, że gdyby nie zapewnienia Purslowa o bezpieczeństwie posady Hiszpana mecz z Evertonem byłby dla niego spotkaniem o wszystko.

- Myślę, że nie ma większych miastowych derbów w Anglii. Są fantastyczne dla każdego kto bierze w nich udział i nigdy wcześniej nie spotkałem czegoś podobnego. Widać pasję na twarzach wszystkich ludzi i to dobre dla atmosfery i samego futbolu - mówił Benitez.

- Czuję się jak 100%-owy Scouser. Temu spotkaniu towarzyszą wyjątkowe odczucia, ponieważ przez długi czas po derbach wiele ludzi jest szczęśliwych i wiele nieszczęśliwych. Musisz podejść do meczu ze świadomością jego znaczenia. Ja i moja rodzina znamy kilku Evertończyków - niewielu, ale kilku. Wszyscy czekają na rozwój wydarzeń.

W obozie rywala również trwa wielkie zagrzewanie do walki. Trener David Moyes chce wygrać spotkanie z Liverpoolem przed własną publicznością i położyć kres rozmowom o tym, że The Toffies w tym sezonie walczyć będą o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywek.

Fellaini i Jo mają nadzieję na udane występy i rezultat na Goodison.

- Wszyscy piłkarze wiedzą jak ważne jest to spotkanie. Jeśli nie wygramy tego meczu kibice będą musieli iść do pracy ze smutną miną – powiedział Fellaini.

- Zwyczajnie musimy wygrać. Jeśli to nam się nie uda będziemy musieli znosić krzyki innych kibiców za oknem. Nie chcę zamykać okna przed tymi dźwiękami, chcę wygrać!

- Znałem taką rywalizację jeszcze zanim tu przyszedłem – dodał Jo.

- Oczywiście poznajesz to w czasie rozmów i rzeczy zasłyszanych, ale mam świadomość znaczenia derbów. Moim celem jest gra i wpływ na rezultat pojedynku.

Reasumując...

Spotkanie na Goodison będzie meczem dwóch drużyn w dołku formy. Kibice obu drużyn nie mogą zaliczyć tego sezonu do udanych. Ekipy z Merseyside staną przed szansą bezpośredniego skonfrontowania problemów jakie nękają obie drużyny. Jutro o 16:30 będziemy wiedzieli, kto wyszedł z tej walki obronną ręką. Bezsprzecznie wygra lepszy. Miejmy nadzieję, że Liverpool pozostanie czerwony.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com