SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1780

Brian Reade o Billu


Ciągle mam przed oczami wspomnienie Billa, który wita mnie w swoim domu w ten gorący letni poranek 1975 roku. To nie był tylko jego dom. To Melwood, rok po jego odejściu.

Jednak taki detal nie mógł powstrzymać Shankly'ego od przebywania w miejscu, które kochał najbardziej na świecie. Dlatego ciągle przyjeżdżał pociągiem. Teraz sam, ponieważ zarząd zdecydował, że jego osoba za bardzo rozprasza zawodników, dla których jest idolem. Dlatego mógł tu być tylko gdy reszty nie było.

Myślał, że zgodził się na wywiad do mojej szkolnej gazetki, jednak tak naprawdę zgodził się na rozmowę z natrętem. Na szczęście znalazł odpowiedź na największą zagadkę życia: Dlaczego wszedł do sali posiedzeń na Anfield rok temu, jakby szedł w stronę krzesła elektrycznego i zrujnował wszystkim życie.

- Prawda, że to wspaniałe? - powiedział, wprowadzając mnie do szatni. - To jest miejsce, w którym przygotowujemy się na najcudowniejsze chwile - stracił kontrolę nad zmysłami przez ogromną dumę z powodu Liverpoolu.

Zapytałem go, jaki był klub w 1959, gdy po raz pierwszy tu przyjechał. - Melwood było pustynią, całkowicie niezagospodarowanym terenem. Zbudowałem to własnymi rękami - powiedział z uniesionymi rękami w geście triumfu. - Każde źdźbło trawy, każdą cegłę. Zbudowałem to.

Odkryjecie prawdę, gdy dokładniej przysłuchacie się wyolbrzymionym słowom Shankly'ego.

Tego dnia, 50 lat temu Liverpool był klubem, który zmierzał donikąd. Powodem do szczęścia było utrzymanie się w pierwszej połowie tabeli Second Division. Każdy mecz oglądało 35 tyś. ludzi, nie było problemów finansowych. To uszczęśliwiało managera drużyny.

Shankly zainicjował totalne zmiany. Zażądał pieniędzy na najlepszych młodych zawodników w Wielkiej Brytanii. Przebudował rozpadająca się chatkę i odnowił jałową murawę w Melwood. Wprowadził nowoczesne metody treningowe i pokoje zabiegowe. Dzięki niemu klub stał się profesjonalny i zyskał pewność siebie, optymizm i ambicję by wyjść na sam szczyt.

Nigdzie nie było takiej atmosfery. W połowie lat 60. zaczął zdobywać trofea. Nasz miłość przerodziła się w religijne uwielbienie. Byliśmy mu oddani, nie mieliśmy żadnych wątpliwości.

Ludzie, którzy są zdumieni, że Rafael Benitez wciąż jest trenerem Liverpoolu powinni dokładniej przyjrzeć się sytuacji Billa w 1972 roku. Przez 6 lat nie sięgnął po najwyższe trofea. Jeśli chcą wiedzieć czemu większość Liverpoolczyków odrzuciła nagonkę, to właśnie tu znajdą odpowiedź.

Shankly wstrzyknął nam wierność w DNA.

Nie dowiedziałem się dokładnie czemu zrezygnował. Podejrzewam, że on sam nie wiedział. Myślę, że to była kombinacja różnych rzeczy. Czuł się zmęczony i stary, potrzebował odpoczynku i po wygranej w FA Cup z Newcastle zobaczył szansę na odejście w dobrym stylu. Jednak myślę, że to wraca do magicznej litery "L".

Shankly dawał i otrzymywał lojalność przez całe życie. Gdy dołączył do Liverpoolu w 1959, Bob Paisley, Joe Fagan i Reuben Bennet spodziewali się, że opuszczą klub, ale Bill powiedział im, że nigdzie się nie wybierają.

Zastanawiam się jak wierny był dla swojej żony, Nessie. Spędzała wiele godzin bez niego, ponieważ poświęcał większość czasu Liverpoolowi, ale został wierny socjalistycznym zasadom.

- Jeżeli jutro zostałbym śmieciarzem, byłbym najlepszym śmieciarzem na świecie. Liverpool byłby najbardziej czystym miejscem na świecie. Każdy pracowałby ze mną, osiągałby sukcesy i dzielił się nimi z innymi. Dostawalibyśmy godną zapłatę z bonusami i wszyscy pracowalibyśmy jak najlepiej. Niektórzy mogliby powiedzieć, że są tylko śmieciarzami, czemu mielibyśmy wynagradzać ludzi, którzy pracują tak, jak każdy by mógł? Zapytałbym ich czemu uważają, że istnieje ważniejszy zawód od tego i jak bardzo byliby dumni z tego, że ich miasto jest najczystsze na świecie. Dzięki komu mogliby poczuć dumę? Prosta odpowiedź - śmieciarz.

Socjalizm Shankly'ego wychodził z wnętrza. Traktował wszystkich ludzi na równi i odnosił się do nich z szacunkiem. Określa to, jak udało się zwykłemu robotnikowi zbudować tak dobrą drużynę.

Miał wady. Potrafił byś próżny, arogancki, zimny, wprowadzał dyktaturę. Ale dla wszystkich był unikalny i inspirował. Dennis Skinne, Jack Jones, Barbara Castle i Muhammed Ali - to ludzie, którzy wywarli na mnie ogromny wpływ. Jednak nikt nie zrobił tego tak, jak Shankly. Jego charyzma i bezinteresowność zostanie ze mną do końca życia.

To wszystko zostało podsumowane w liście z 1973. Napisałem do Harolda Wilsona z pretensjami, czemu Shankly nie znalazł się na Honours List.

Drogi Brianie,

Nie jestem rozczarowany, że mnie nie rozpoznali. Ludzie, którzy rozdają honory, nie są moim ludźmi. Moi idą na Anfield. Jeżeli mogę Cię jakoś uszczęśliwić, to jest to moją największą ambicją.

Z poważaniem,

Bill Shankly

Teraz patrzę na to z dystansem. Indywidualne historie mnożą się, co pokazuję jego całkowite oddanie dla ukochanych fanów. Uczucia zostały podsumowane, gdy pokonaliśmy Leicester w 1973, zapewniając sobie tytuł.

Kiedyś chłopiec rzucił szalik pod nogi Billa, a policjant skopał go. - Nie rób tego - powiedział Shankly podnosząc szalik i zawiązując go na szyi chłopca. - Ten szalik to całe życie tego dziecka.

Takie układy między trenerem a tłumem nigdy wcześniej nie były spotykane. Zaczął nowy etap w footballu: trener idolem.

Przed każdym meczem można zobaczyć czerwoną flagę z wielkim liverbirdem. Nie jest na cześć najlepszych zawodników, ale trenerów.

Kibice śpiewają przyśpiewki o Benitezie, troszczą się o niego, pokazują łączności między nim a tłumem. To krzyk dla człowieka, który trzyma przyszłość w swoich rękach.

W żadnym klubie manager nie jest tak wspierany i kochany, ponieważ w żadnym klubie nie było Shankly'ego.

Ciągle słyszę, jak opowiada o każdej cegle, źdźble trawy w Melwood.

Jeśli dożyje 110 lat, jestem pewny, że nigdy nie spotkam tak wspaniałego człowieka, jakim był Bill Shankly.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (13)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com
Trening U-21 z pierwszym zespołem - wideo  (0)
20.11.2024 09:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Szoboszlai z trafieniem na wagę remisu  (1)
20.11.2024 09:45, Ad9am_, liverpoolfc.com