Lucas czeka na występ Aquilaniego
Lucas Leiva powiedział, że jest podekscytowany faktem, iż Alberto Aquilani wedle wszelkich znaków na niebie zaliczy pierwszy występ w wyjściowej jedenastce przy okazji środowego meczu Liverpoolu z Fiorentiną na Anfield.
Rafa Benitez powiedział ostatnio, że włoski pomocnik, który długo leczył kontuzję, wreszcie otrzyma szansę zaprezentowania swojego talentu kibicom.
Brazylijczyk, który codziennie obserwuje Aquilaniego w Melwood wierzy, że Alberto może dać nową jakość drużynie.
- To ekscytujące, że otrzyma swoją pierwszą szansę i wszyscy na to czekamy. Damy mu odpowiednie wsparcie i to, czego tylko potrzebuje - powiedział Lucas.
- Jeśli dobrze pójdzie to powinien wykonać właściwą pracę dla zespołu. Kiedy jesteś długo poza grą, oczywiste, że potrzebujesz trochę czasu, by wrócić do swojego rytmu.
- Widzimy go na treningach, wiemy co potrafi i miejmy nadzieję, że nam pomoże w osiąganiu dobrych wyników.
- Ludzie będą go porównywać, ale jest innym piłkarzem od Xabiego. Częściej gra bardziej ofensywnie i właśnie w tej roli będą oglądać go kibice.
- Oczywiście, przybył by zastąpić Alonso, ale potrzebował czasu, aby się zaaklimatyzować i będziemy chcieli mu pomóc teraz, gdy zaczyna grać.
Tymczasem pomocnik Liverpoolu wyraził dodatkową swoją frustrację po sobotnim remisie na Ewood Park.
- Jechaliśmy tam z wiarą i wiedzieliśmy, że możemy wygrać.
- Mieliśmy w drugiej połowie kilka szans na zdobycie bramek, więc remis jest rozczarowujący.
- Szukaliśmy wygranej w tym meczu. To było trudne spotkanie, rywale też mieli swoje okazje, dlatego jesteśmy zadowoleni z kolejnego czystego konta.
- Jesteśmy niepokonani od 6 spotkań, to pozytywne, ale chcemy zwycięstw. Potrzebujemy ich, chcąc wrócić do czołowej czwórki Premier League.
- Mamy teraz mecz w Lidze Mistrzów i mimo braku szansy na awans, chcemy wygrać, co wpłynie na naszą pewność siebie.
Komentarze (0)