LIV
Liverpool
Premier League
02.04.2025
21:00
EVE
Everton
 
Osób online 1796

ZAPOWIEDŹ MECZU


Już jutro Liverpool zagra ostatni mecz fazy grupowej tegorocznej edycji Ligi Mistrzów i tym samym, niestety, pożegna się z tymi rozgrywkami. Zespół Rafy Beniteza podejmie na Anfield włoską Fiorentinę.

Po serii rozczarowujących wyników Liverpool zajmuje trzecie miejsce w grupie i niezależnie od wyników dwóch pozostałych meczów w grupie, czerwoni tę lokatę utrzymają.

Tym samym po raz pierwszy za kadencji Beniteza 1/8 finału LM obejdzie się bez ekipy Merseyside. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że gra w jutrzejszym meczu pozwoli na nieco optymizmu przed rozpoczęciem zmagań w Lidze Europy i powrotem do gry w Anglii.

Pierwszy mecz tych zespołów zakończył się zwycięstwem popularnej Violi 2:0 po dwóch trafieniach Joveticia. Kiepska pierwsza połowa i niezła druga to było za mało na Fiorentinę, a ten mecz, jak się później miało okazać, był zwiastunem tego, co miało nas czekać w Lidze Mistrzów.

Manager The Reds był często i gęsto, szczególnie w kontekście odpadnięcia z gry o Puchar Europy, krytykowany za trzymanie Alberto Aquilaniego poza grą. Jutro ten stan ma się zmienić wraz z obiecanym występem Włocha w podstawowej jedenastce. Oczekiwania są ogromne, a gdy Alberto choć w niewielkim stopniu je spełni, pozostanie nam tylko kręcić głową i pytać się "czemu tak późno?"

Istnieje również szansa, że przynajmniej na ławkę wróci Fernando Torres, nasza jedyna sensowna opcja na regularne dostawy bramek. Jednak w wyjściowej jedenastce skazani jesteśmy z przodu na kogoś z pary Dirk Kuyt/David N'Gog. Gra pierwszego wręcz domaga się usadzenia Holendra na ławce, a gra drugiego wciąż jest zbyt nierówna. Dlatego w ofensywie musimy liczyć na łut szczęścia albo jakiś błysk formy zawodników ze środka pola. A tu nas los również nie rozpieszcza.

Dobra wiadomość jest taka, że poza ww. zawodnikami również pozostali jeszcze do niedawna kontuzjowani zawodnicy powracają do pełni zdrowia i poza Babelem, Benitez będzie mógł dysponować niemal całym składem.

Zgoła odmienna jest sytuacja Fiorentiny. Włoski zespół walczy korespondencyjnie o pierwsze miejsce w grupie E z zespołem Olimpique Lyon, który do Violi traci raptem dwa punkty. Trener Cesare Prandelli nie będzie mógł wystawić do gry takich zawodników jak Gamberini, Mutu, Zanetti czy Gobbi. Niepewny jest także występ kata Liverpoolu w pierwszym meczu, Joveticia, a także Marchonniego. W lidze Fiorentina gra w kratkę, z ostatnich czterech spotkań wygrała dwa, tyle samo przegrała i póki co zajmuje w lidze 5. miejsce ze stratą 9 punktów do przewodzącego tabeli Interu Mediolan.

Grupa kibiców Liverpoolu stowarzyna w grupie "Spirit of Shankly" zapowiedziała protesty w trakcie meczu, które mają po raz kolejny pokazać amerykańskim właścicielom klubu, jak bardzo niepożądani są na Anfield.

Początek spotkania w Liverpoolu o godzinie 20.45 czasu polskiego.

Przy pisaniu zapowiedzi korzystałem z informacji zamieszczonych na stronie ACFFiorentina.pl

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Vitor Matos o braku wypożyczenia Jonesa  (0)
30.03.2025 12:40, MaksKon, thisisanfield.com
Alisson walczy o Złotą Rękawice  (1)
30.03.2025 12:31, Maja, liverpoolfc.com
FSG, Liverpool i model wieloklubowy  (6)
30.03.2025 01:29, Kubahos, The Athletic
Sakho: Zawsze miałem szacunek do Kloppa  (1)
29.03.2025 17:53, Vladyslav_1906, Liverpool Echo
FSG rozważa zakup Malagi  (24)
29.03.2025 16:09, BarryAllen, The Athletic
Salah pewnie zmierza po tytuł playmakera roku  (0)
29.03.2025 15:54, Bartolino, liverpoolfc.com
Premiera dziewiątego odcinka YNTA!  (7)
29.03.2025 15:48, Gall1892, własne
Ile w sumie Liverpool zapłaci za Núñeza?  (1)
29.03.2025 15:42, Mdk66, thisisanfield.com