Reakcja Rafy na porażkę
Trener Liverpoolu przyznaje, że był sfrustrowany okolicznościami w jakich jego podopieczni przegrali z Fiorentiną 2:1 w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. Rafa sądzi jednak, że debiut Aquilani’ego i powrót do składu Torresa to dwa bardzo dobre aspekty dzisiejszego spotkania.
Włoch został zmieniony w 74 minucie przez Daniego Pacheco, a kibice na Anfield nagrodzili jego debiut owacją na stojąco. Po raz pierwszy od czwartego listopada na boisku pojawił się Fernando Torres, który został wprowadzony w drugiej połowie.
Niestety, po otwierającej wynik meczu bramce Benayouna, La Viola odpowiedziała trafieniami Martina Jorgensona i Alberto Gilardino, co pozwoliło im wywieźć z Anfield 3 punkty.
- Dobrze było zobaczyć na boisku Torresa i Aquilani’ego – powiedział Benitez na pomeczowej konferencji.
- Myślę, że jasno było widać, jak ciężki był to mecz, ale straciliśmy kolejnego gola w ostatniej minucie i jesteśmy naprawdę rozczarowani, że był to już trzeci stracony w ten sposób w Lidze Mistrzów.
- Kiedy przegrywasz w ten sposób, bo zaciętej walce i wielu stworzonych okazjach, jedynym pozytywnym aspektem jest nadzieja, że w przyszłości, jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy bardziej skupieni.
- Nie sądzę, aby zabrakło nam koncentracji. Dzisiaj przeważyła pomyłka, a takie rzeczy się zdarzają.
- Aquilani pokazał jakość. Musi poprawić kondycję meczową, ale jeśli chodzi o kontrolę piłki, przewidywanie wydarzeń i podania, było naprawdę dobrze.
Teraz Liverpool zagra w Lidze Europy, która ruszy już po Nowym Roku. Benitez potwierdził, że The Reds nie będą rozstawieni w losowaniu, które odbędzie się 18 grudnia.
Jednak obecnie największym wyzwaniem Liverpoolu będzie niedzielne spotkanie Premier League z Arsenalem na Anfield. Benitez wierzy, że jego zawodnicy wykorzystają szansę na zmazanie rozczarowania z środowego wieczoru i meczu z Fiorentiną.
- Wiemy, jak ważny jest dla nas mecz z Arsenalem, bo możemy zbliżyć się do czołówki jednocześnie odbierając punkty jednemu z głównych rywali. To może dać nam nowe opcje i otworzyć zupełnie nowy etap tego sezonu.
- Musimy być gotowi na następne spotkanie i tyle. Powinniśmy być na tyle silni, aby wygrywać u siebie i na wyjeździe.
Zapytany przez dziennikarzy o to, czy Alberto Aquilani utrzyma miejsce w podstawowej jedenastce w niedzielę, Benitez odpowiedział:
- Zobaczymy, czy wszyscy zawodnicy mogą grać wtedy zadecydujemy. Musimy zobaczyć, jak trenują.
Komentarze (0)