Anfield odda hołd Shanksowi
We środę Anfield Road ogarnie gorączka związana z 50. rocznicą przyjścia do Liverpoolu Billa Shankly’ego. W czasie spotkania z Wigan Athletic, kibice na stadionie podziękują genialnemu trenerowi za wszystko, co zrobił dla Liverpoolu.
Spotkanie z The Lactics to mecz u siebie, który odbędzie się najbliżej dokładnej daty debiutu Shankly’ego, czyli 19.12.1959 roku. Wtedy, The Reds ulegli Cardiff 4:0.
Aby uczcić tą rocznicę, 11 członków rodziny Shankly’ch wejdzie na murawę w przerwie meczu z Wigan razem z piłkarzami, którzy mieli okazję wygrać z Bill’em FA Cup w 1965 i 1974 roku, a na The Kop pojawi się wielka pamiątkowa mozaika.
Zwycięski skład z 1965 roku reprezentować będą Roger Hunt, Ron Yeats, Ian Callaghan, Ian St John, Tommy Lawrence, Gerry Byrne, Tommy Smith, Chris Lawler, Ronnie Moran, Gordon Milne i Willie Stevenson.
Tryumfatorzy z 1974, którzy pojawią się ponownie na murawie Anfield to Kevin Keegan, Steve Heighway, Phil Thompson, Brian Hall i Barbara Hughes- wdowa po wspaniałym kapitanie, Emlynie.
Obecny menadżer, Rafa Benitez, często powtarza o swoim podziwie dla człowieka, który położył fundamenty pod obecny status Liverpool Football Club i mówi, że chce jeszcze częściej wyrażać swój szacunek dla Billa.
- Każdy wie, że to jeden z najlepszych trenerów w historii, ponieważ zmienił cały klub.
- Inni może wygrali więcej pucharów, ale to Shankly zrobił najwięcej dla Liverpoolu.
Jednym z bohaterów z przeszłości, którzy pojawią się w środę na Anfield, będzie Kevin Keegan. Był on jedną z jaśniejszych gwiazd drugiego fantastycznego składu stworzonego przez Szkota.
- Sprowadził mnie do tego klubu, wierzył we mnie i inspirował. Pierwsze spotkanie z Billem Shanklym zmieniło moje życie na zawsze.
Komentarze (0)