Smith o jutrzejszej paradzie
Jutrzejszego wieczoru na Anfield odbędzie się emocjonalna parada legend z okazji 50. rocznicy pierwszego meczu Billa Shankly'ego za sterami the Reds.
Chłopcy Shankly'ego (m.in. Ian Callaghan, Kevin Keegan, Phil Thomson) wejdą jutro na boisko w przerwie meczu z Wigan, aby oddać hołd Szkotowi.
Jutrzejszy mecz jest najbliższy dacie 19. grudnia 1959 roku, kiedy to Shankly po raz pierwszy poprowadził the Reds. Niestety Liverpool uległ wtedy Cardiff 4-0.
Amazing Grace, a więc ulubiona pieśń Shankly'ego będzie jutro rozbrzmiewać na Anfield z okazji tej historycznej rocznicy.
Piętnaście byłych gwiazd z lat 60-tych i 70-tych wraz dziewiątką członków rodziny Shankly'ego wejdzie jutro na murawę w przerwie, a na the Kop w tym momencie zostanie odsłonięta mozaika.
Klubowy fan, a zarazem były kapitan, Tommy Smith, który grał w Liverpoolu za całej kadencji Shankly'ego, mówi że złożenie hołdu na Anfield dla człowieka z Glenbuck jest właściwym sposobem uczczenia rocznicy.
Smith przyznaje, że to może być emocjonalna uroczystość dla wszystkich, a ponadto ma nadzieję, że zainspiruje to drużynę.
- Według mnie, jest to coś, co powinniśmy robić co tydzień – powiedział Smith.
- To niesamowite, jak szybko Shanks zmienił Liverpool Football Club. Nie mogę sobie przypomnieć jakiegokolwiek zespołu, który zrobiłby to w tak krótkim czasie.
- Shanks był świetnym menadżerem i nie mogę powiedzieć niczego złego o nim. Jedyną rzeczą, której nie lubił, było pomijanie zawodników - i nie robił tego, aż do ostatniej chwili.
- Kiedyś nie znalazłem się w składzie na mecz z Arsenalem i oczywiście byłem niezadowolony, ale następnego dnia już o wszystkim zapomniałem.
- Shanks jest największym menadżerem w historii piłki nożnej. Dla każdego z nas, spotkanie go było zaszczytem, a gra dla niego wyjątkowym przywilejem.
- To będzie fantastyczne – spotkać ponownie na Anfield tylu świetnych zawodników, jak i wielu wspaniałych przyjaciół.
Innymi graczami, którzy wezmą udział w paradzie, będą legendy lat 60-tych: Tommy Lawrence, Roger Hunt, Ian St John, Gerry Byrne, Ron Yeats, Chris Lawler, Willie Stevenson, Geoff Strong i Ronnie Moran, jak i te z lat 70-tych: Keegan, Thompson, Steve Heighway, Gordon Milne oraz członek rodziny Emlyna Hughesa.
Komentarze (0)