Christian Purslow o sytuacji klubu
Dyrektor wykonawczy Liverpoolu, Christian Purslow powiedział dzisiaj, że klub będzie miał nowych inwestorów w ciągu najbliższych miesięcy oraz podkreślił, że największe gwiazdy, Steven Gerrard i Fernando Torres nigdy nie zostaną sprzedani.
Purslow ujawnił, że jest blisko znalezienia nowych inwestorów dla klubu.
Jeżeli wszystko zakończy się dobrze, nowi inwestorzy podzielą się udziałami w klubie z obecnymi właścicielami klubu albo możliwe jest również całkowite wykupienie klubu od Gilletta i Hicksa.
Purslow, który objął stanowisko dyrektora w zeszłym roku po odejściu Ricka Parry’ego, wypowiedział się także na temat rezygnacji Toma Hicksa Juniora.
Zaznaczył, że wszystkie pieniądze jakie zgromadzi Benitez w zimowym oknie transferowym będzie mógł przeznaczyć na uzupełnienie składu.
Purslow stanowczo podkreślił i zdementował plotki jakoby klub rozważał sprzedanie Gerrarda i Torresa. Zaznaczył, że największe gwiazdy nigdy nie zostaną sprzedane a wszystkie informacje, które pojawiły się na ten temat w zeszłym tygodniu to plotki.
Benitez był zdenerwowany plotkami, które mówiły, że zastanawia się on nad sprzedażą swoich gwiazd i Purslow powiedział, że takie rzeczy nigdy nie będą miały miejsca.
- Nic nie może bardziej mijać się z prawdą niż doniesienia, że będziemy rozważać sprzedaż naszych gwiazd.
- Pomysł, że chcemy sprzedać Torresa i Gerrarda całkowicie mija się z planem.
- Od początku lata naszym głównym celem było przedłużyć kontrakty z zawodnikami. Nasza wyjściowa jedenastka dorównuje każdej drużynie w Premier League.
- Naszym celem jest ulepszać drużynę. Nie jesteśmy głupcami, żeby pozbywać się zawodników, którzy stanowią o sile naszego składu.
- Sugestie jakoby pieniądze z ich sprzedaży miały pójść na spłatę klubowych długów albo aby trafiły do właścicieli są niedorzeczne. Obie rzeczy są nieprawdziwe i niemożliwe.
- Wszystkie pieniądze jakie uzyskujemy ze sprzedaży zawodników są przeznaczone tylko i wyłącznie na zakup nowych graczy.
- Wszyscy wiedzą, że obecni właściciele szukają nowych inwestorów, którzy pomogą spłacić klubowy dług, który na ten moment wynosi 237 milionów funtów.
- Debet, który mamy do spłacenia jest spowodowany odsetkami i opłatami bankowymi. Jeżeli uda nam się zmniejszyć debet, wtedy odsetki również ulegną zmniejszeniu.
Fani Liverpoolu, na czele z grupą The Spirit of Shankly, od dawna starają się, aby Gillett i Hicks odeszli z klubu i sprzedali swoje udziały nowym właścicielom.
- Zaczynając jakąś inwestycję trzeba być świadomym i to jest nieuniknione, że wiele ludzi będzie się temu przyglądało.
- Wielkim wyzwaniem jest uporządkować prawdziwe i konkretne propozycje ze strony ludzi, którzy nie lubią robić inwestycji.
- Trzeba przyznać, że po wejściu w nowy rok zredukowaliśmy liczbę potencjalnych inwestorów- to może być pomocne dla grup, które naprawdę są zainteresowane zainwestowaniem w Liverpool. W najbliższych miesiącach naszym celem jest wybrać propozycję, która będzie korzystna dla obu stron.
- Mam nadzieję, ze wszystko pójdzie dobrze, wtedy możliwe jest, że w najbliższej przyszłości w klubie pojawią się nowi inwestorzy.
- To wszystko nie jest takie proste. Pracujemy w otoczeniu, które przez ostatnich 18 miesięcy nie było najlepszym miejscem na inwestycję. Jednak zważając na to, jak wielkim klubem jest Liverpool, nie mieliśmy problemów ze znalezieniem konkretnych ofert.
- Naszym celem na najbliższe miesiące jest to, aby znaleźć kogoś, z kim współpraca będzie miała realny sens.
- Ktoś może wykupić połowę udziałów lub może to być nowy właściciel.
Purslow kontynuuje swoje działania w sprawie budowy nowego stadionu. Jest pewny siebie i zdeterminowany, aby budowa stała się realna.
- Stadion jest priorytetem dla klubu. Z nowym stadionem wiążą się większe dochody co przyniesie większe pieniądze na przebudowę składu.
- Dobrą wiadomością jest, że wszyscy potencjalni inwestorzy są zainteresowani budową nowego stadionu i są świadomi, że wartość klubu wzrośnie.
- Pozytywną wiadomością jest również fakt, że banki są bardziej otwarte na nowe inwestycję i wiele z nich jest zainteresowanych pokryciem kosztów nowego stadionu.
- Ja widzę to wszystko w dwóch procesach. Pierwszy to znalezienie nowego inwestora, który pomoże zredukować debet, a to da nam możliwość prowadzenia rozmów z bankami w sprawie nowego stadionu.
- Ten stadion poprawi naszą kondycję ekonomiczną.
- Jest za wcześniej, żeby podawać konkretne nazwy inwestorów. Chcę jednak, aby fani byli poinformowani. Mam nadzieję, że w najbliższym miesiącu lub dwóch będę mógł podać więcej szczegółów odnośnie nowych inwestorów.
Zapytany czy rozumie frustrację powiedział: - Nie zapominajcie, że ja też jestem fanem i chcę, aby klub wszedł na wyższy poziom najszybciej jak to możliwe.
- To jedyny powód dla którego tutaj jestem – innych nie ma.
- Podczas szukania nowych inwestorów, ważną rzeczą jest, że prowadzimy interesy najlepiej jak to możliwe. Obie strony, to znaczy piłka i biznesy muszą współpracować, aby być pewnym, że dajemy Liverpoolowi wszystko czego potrzebuje.
- Jako fan wiem, że musimy trzymać się razem z drużyną, być dobrej myśli i wierzyć, że nasze gwiazdy w drugiej części tego sezonu pomogą nam we wspaniałym stylu zakończyć obecny sezon. Mamy wszelkie możliwości, żeby tego dokonać.
Zapytany o zimowe okienko transferowe, w którym pojawiło się wiele plotek i spekulacji powiedział: - Ten okres nie jest najlepszym na przeprowadzanie transferów przez Rafe, ponieważ nie jest dostępnych dużo dobrych graczy.
- Wykorzystaliśmy ten czas, żeby pozbyć się zawodników którzy nie grali zbyt często (Dossena, Voronin) i szukamy jednego lub dwóch piłkarzy na ich miejsca.
- Nie sprzedamy gracza, jeżeli nie będzie w stanie znaleźć kogoś na jego miejsce.
- Teraz skupimy się na wynikach. Chcemy, aby druga połowa sezonu w naszym wykonaniu była wiele lepsza i na pewno nie pozbędziemy się nikogo z obecnego składu.
- Nie przekreślam oczywiście możliwości sprzedania jeszcze jakiegoś gracza, jednak dopiero w tym momencie, w którym Rafa stwierdzi, że znalazł dla niego następcę. Nie chcemy mieć bardzo wąskiego składu.
- Pieniądze, które uzyskamy z transferów nie zostaną przeznaczone na spłatę długu. To nie może się zdarzyć i się nie zdarzy.
- Pieniądze, które uzyskaliśmy przeznaczymy na zakup graczy, którzy zajmą ich miejsca.
- Głównym celem w 2010 roku jest znaleźć inwestora, który będzie kluczem do rozpoczęcia budowy stadionu, ponieważ nowy stadion wpływie na naszą sytuację finansową.
- Myślę, że kierujemy klub rozsądnie i bardzo skupiamy się na tym, aby wspierać Rafe Beniteza i wszystko co związane z piłką.
- Z mojego punktu widzenia, jeżeli już w styczniu będziemy mieli perspektywy wprowadzenia zmian to dobrze. Jeżeli tak się nie stanie, poczekamy do lata, wtedy jest większa aktywność na rynku transferowym.
Purslow już 7 miesięcy jest na nowym stanowisku. Podczas jego pobytu, została podpisana największa w historii brytyjskiej piłki nożnej umowa sponsorska – z bankiem Standard Chartered – która jest warta 80 milionów funtów.
- Najważniejszą rzeczą dla każdego klubu jest to, jak się prezentujemy na boisku i myślę, że nikt nie myślał przed sezonem, że będziemy w takiej sytuacji.
- Jestem szczęśliwy, że najważniejsi piłkarze są już zdrowi i mam nadzieję, że druga część sezonu będzie bardziej udana.
- Myślę, że interesy idą i funkcjonują lepiej niż oczekiwałem.
- Moim najważniejszym celem jest sprowadzenie do klubu nowego inwestora.
- Wchodząc do nowego roku miałem nadzieję, że zostaną tylko najpoważniejsi kandydaci, którzy będą chcieli zainwestować w klub. I w takim punkcie teraz się znajdujemy.
- Jestem przekonany i pełen optymizmu, że w nadchodzących miesiącach wyłoni się jeden z kandydatów.
- Znalezienie nowego inwestora i spłacenie części długu pomoże nam rozpocząć prace nad budową nowego stadionu.
- To jest mój główny cel, ponieważ za tym stoi poprawa warunków finansowych klubu.
Komentarze (0)