Pierwszy wywiad Rodrigueza
Najnowszy nabytek Beniteza opowiedział dziś, o tym, jak perspektywa popchnięcia swojej kariery do przodu sprawiła, że decyzja o transferze była bardzo prosta, o swoich nadziejach związanych z Liverpoolem i radości spowodowanej przejściem do tak wielkiego klubu.
Argentyńczyk dołączył do The Reds na zasadzie wolnego transferu z Atletico i podpisał kontrakt na trzy i pół roku.
Rodriguez rozpoczyna teraz nowy rozdział swojej piłkarskiej kariery i jak sam mówi, nie może się doczekać pierwszego występu w czerwonej koszulce.
- Jestem bardzo szczęśliwy. Gra w takim klubie to dla mnie ogromny krok do przodu – powiedział oficjalnej stronie Liverpoolu.
- Po ponad 4 latach spędzonych w Atletico wiedziałem, że dobiega końca pewien okres mojej kariery.
- Miałem swoje cele, wśród których były przenosiny do Premier League. Kiedy pojawiła się szansa na grę w Liverpoolu, byłem gotowy na zmiany i skorzystałem z oferty.
- Cieszę się, że trafiłem do klubu z wielkimi aspiracjami.
- Liverpool jest znany na całym świecie i zawsze są w czołówce rozgrywek ligowych, a także wygrywają lub są blisko sukcesu w angielskich i europejskich pucharach.
- Chcę grać na najwyższym poziomie, więc cieszę się że tu jestem i że mogę pomóc klubowi w zdobywaniu trofeów.
- Myślę, że dokonałem dobrego wyboru na kolejne lata i cieszę się, że jestem właśnie w Liverpoolu.
- Teraz najważniejsze dla mnie jest jak najszybsze wejście na boisko. Jestem zdeterminowany, żeby rozpocząć przygodę z The Reds już w najbliższym meczu.
- Możliwość założenia koszulki Liverpoolu dla każdego zawodnika na świecie byłaby zaszczytem i chcę to zrobić tak szybko, jak to tylko możliwe.
- Spodziewam się, że czas spędzony w tym klubie będzie pełen sukcesów. Chcę pomóc Liverpoolowi i przyczynić się do jak największej liczby zwycięstw.
Maxi może się pochwalić dużym doświadczeniem z gry w La Liga i reprezentacji Argentyny. Wielu zagranicznych piłkarzy nie może jednak sprostać wymaganiom, jakie stawia przed nimi liga angielska, ale Maxi jest przekonany, że uda mu się wejść w rytm Premier League bez problemu.
Przy okazji obiecał, że postara się jak najszybciej nauczyć języka angielskiego, którego znajomość przydaje się zarówno na boisku, jak i poza nim.
- Oczywiście będzie to wyzwanie, ale myślę, że przyzwyczajenie się do gry w Anglii nie zajmie mi dużo czasu.
- Wszyscy wiedzą, że Liverpool lubi utrzymywać się długo przy piłce. Oglądałem ich mecze w telewizji, a także słyszałem o ich stylu od znajomych mieszkających w Anglii.
- Będę grał na najwyższych obrotach i mam nadzieję, że moje tempo rozgrywania piłki będzie pasować klubowi.
- Zamierzam także nauczyć się angielskiego i wziąłem już kilka lekcji przed przyjazdem tutaj.
- Zarówno w wymiarze piłkarskim jak i społecznym jestem gotowy do podjęcia wyzwania.
W ostatnim czasie Rodriguez nie dostawał wielu szans na grę w pierwszym składzie Atletico, ale zdecydowanie zaprzecza na pytanie o ewentualne braki kondycyjne.
- Nie grałem za dużo, to prawda. Straciłem też kilka ostatnich spotkań z powodu zainteresowania Liverpoolu moją osobą.
- Trenowałem jednak normalnie i mam cichą nadzieję na bezpośrednie wejście do pierwszego składu Liverpoolu.
Maxi został serdecznie powitany przez Javiera Mascherano, z którym Rodriguez gra w reprezentacji Argentyny, a także Fernando Torresa, z którym grał 2 sezony w Atletico, zanim El Nino przeniósł się na Anfield w 2007 roku.
29-letni Rodriguez rozmawiał z obydwoma graczami przed ostatecznym sfinalizowaniem transferu i teraz ma nadzieję na odnowienie przyjacielskich kontaktów.
- Rozmawiałem z Javierem w trakcie ostatniego zgrupowania reprezentacji i opowiedział mi dużo wspaniałych rzeczy o Liverpoolu. To dla mnie doskonała sytuacja, mieć obok siebie kogoś takiego jak Mascherano w trakcie przystosowywania się do angielskiego trybu życia. Ma ogromne doświadczenie i mam nadzieję, że będziemy kontynuować naszą przyjaźń w Liverpoolu, a także, że nauczy mnie kilku przydatnych rzeczy.
- Przed podpisaniem kontraktu kontaktowałem się też z Fernando, a że wcześniej zachwalał mi życie na Merseyside i grę na Anfield, z przyjemnością przyjąłem ofertę kiedy tylko się pojawiła.
- Nie dziwi mnie to, jak bardzo rozwinął się Torres w Liverpoolu. To niesamowity człowiek i zawodnik.
- Jest silnym graczem, doskonałym strzelcem i często asystuje przy bramkach kolegów. Jestem przekonany, że będzie jeszcze lepszy.
- Gra w jednym klubie z takimi zawodnikami jak Torres zawsze jest przyjemnością.
- To wspaniałe uczucie, przyłączyć się do Javiera i Fernando i grać w jednej drużynie.
Rodriguez został przedstawiony publiczności na Anfield przed środowym meczem z Reading, który oglądał z loży dyrektorów. Nie był to jednak pierwszy raz, kiedy Maxi doświadczył niezwykłej atmosfery Anfield.
Urodzony w Rosario zawodnik wpisał się na listę strzelców w listopadzie 2008 roku, kiedy Liverpool podejmował Atletico w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Gol Maxiego okazał się na wagę jednego punktu, bo spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.
- Gra przeciwko Liverpoolowi w Lidze Mistrzów i to jeszcze na Anfield jest wspaniałym przeżyciem, a dla mnie dodatkowo była to pierwsza wizyta na tym niesamowitym obiekcie.
- Samo spotkanie było bardzo ciężkie, ale strzelenie gola było wspaniałym, wyjątkowym momentem.
Teraz Maxi chce jak najszybciej pokazać się przed The Kop z Liverbirdem na piersi, ale jak sam mówi, nie ustalił sobie konkretnych celów na ten sezon.
- Na tym etapie nie mam określonego celu do osiągnięcia.
- Moim głównym zadaniem jest przystosować się, wspierać drużynę, pomagać innym zawodnikom w strzelaniu goli i przede wszystkim jak najszybciej zacząć grać.
Komentarze (0)