El Zhar liczy na występy
Nabil El Zhar przyznał, że kontuzje pokrzyżowały mu przedsezonowe plany, ale teraz, gdy wrócił do zdrowia, skrzydłowy pragnie nadrobić stracony czas. Marokańczyk borykał się z urazem wiązadeł kolana od lipcowego tournee po Dalekim Wschodzie - przez pierwsze 4 miesiące sezonu 2009/10.
El Zhar wrócił do gry znajdując się na ławce w grudniowej potyczce z Balckburn, po czym miał problemy z kostką i był zmuszony kolejny raz poddać się leczeniu.
Teraz były gracz Saint Etienne wrócił do treningów z pełnym obciążeniem i chce na dłużej znaleźć się w planach Rafy Beniteza.
- Wiem, że są fani, którzy w programie meczowym widzą moje nazwisko i myślą 'Nabil El Zhar - jeden z naszych młodych piłkarzy'. To nie prawda. Mieliby rację, jeśli miałbym 18-19 lat.
- Jednak mam 23 lata i zbliżam się do ważnej fazy w mojej karierze.
- Przed rozpoczęciem każdego sezonu mam dwie główne nadzieje. Pierwszą jest rozegranie więcej spotkań niż w poprzednim sezonie, drugą zaś jest poprawienie się jako piłkarz i człowiek.
- Poprzednia kampania była dla mnie dobra. Zagrałem w dostatecznej liczbie spotkań i czułem, że gram znacznie lepiej.
- W tym sezonie kontuzje uniemożliwiły mi realizację nawet najmniejszych celów.
- Mecz z Blackburn był ciężki, ale naprawdę dobrze było wrócić do gry. Starałem się dać z siebie co najlepsze, rozciągać grę i podtrzymywać szybkość. Byłem zadowolony z mojego występu.
- Wyczekiwałem kolejnych okazji do znalezienia się w kadrze, ale ponownie doznałem urazu. To był jeden z najbardziej frustrujących momentów mojej kariery.
- Wciąż mam wiele do zdobycia. Nadal mam czas, aby stać się piłkarzem regularnie grającym w pierwszym zespole, ale żeby to osiągnąć, potrzebuje okresu, w którym kontuzje będą mnie omijały.
Komentarze (0)