Torres może wrócić na City
Fernando Torres być może powróci do gry w przyszłym tygodniu, jednak Rafa Benitez będzie miał inne problemy, m.in. z ustawieniem obrony na arcyważny mecz z Manchesterem City.
Torres był niedostępny od 13. stycznia, kiedy to nabawił się kontuzji kolana podczas meczu 3. rundy FA Cup z Reading.
Hiszpan przeszedł operację w Barcelonie i miał pauzować 6 tygodni.
Jednak we wtorek już zaczął biegać podczas treningu i to może oznaczać, że będzie gotowy na kluczowy pojedynek z Manchesterem City za tydzień w niedzielę.
Liverpool jednak nie będzie się spieszył i skorzysta z Torresa, kiedy ten będzie już całkowicie gotowy.
Torres rozegrał w tym sezonie tylko 19 spotkań we wszystkich rozgrywkach, jednak wciąż pozostaje najlepszym strzelcem drużyny z 12. bramkami na koncie.
Podczas gdy wiadomości o Torresie brzmią dobrze, Benitez być może będzie musiał sobie radzić bez Jamiego Carraghera.
Obrońca tuż po przerwie w meczu z Arsenalem musiał zejść z boiska, z powodu problemów z przywodzicielem.
Benitez opisał tę kontuzję, jako mało poważną, jednak Liverpool wciąż czeka na wyniki badań.
Doniesienia sugerują, że Carra raczej nie wystąpi w najbliższym spotkaniu z Unireą Urziceni.
Sotirios Kyrgiakos nie będzie mógł zagrać w najbliższych dwóch ligowych meczach, a trzy dni po Unirei na Liverpool czeka Manchester City.
Glen Johnson wciąż jest poza grą, więc pozostaje tylko Philipp Degen oraz dwaj niedoświadczeni - Martin Kelly i Stephen Darby.
Degen zagrał w tym sezonie tylko w trzech spotkaniach Premier League, natomiast Kelly i Darby jeszcze nie zaliczyli ligowego debiutu.
Komentarze (0)