Rafa o meczu
Rafael Benitez przyznał, że ma mieszane uczucia po dzisiejszym bezbramkowym remisie z Manchesterem City. Boss był sfrustrowany faktem, że jego zawodnicy nie byli w stanie zdobyć bramki, ale powrót Benayouna i Torresa podziałał na drużynę mobilizująco.
- Nie podoba mi się, że nie byliśmy w stanie zdobyć zwycięskiego gola, ale był to jeden z tych meczów, kiedy żaden zespół nie stworzył klarownej sytuacji bramkowej.
- Myślę, że mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki, ale brakowało nam dobrych podań w okolicach pola karnego przeciwnika. To mogło zrobić różnicę.
- To był trudny mecz, tak jak się spodziewaliśmy. Teraz musimy ruszyć przed siebie i kontynuować dobrą grę do końca sezonu.
- Mogliśmy liczyć na karnego kiedy Yossi był zahaczany w szesnastce, ale nie mamy pretensji do sędziego.
- Byłem naprawdę zadowolony, że mogłem wpuścić na boisko Yossi’ego i Fernando. To jeden z największych pozytywów dzisiejszego spotkania.
- Obydwaj byli dla nas niezmiernie ważni w przeszłości i mamy nadzieję, że tak samo będzie w najbliższych meczach. Oni są w stanie zrobić różnicę w ważnych pojedynkach.
Benitez podjął decyzję o włączeniu Torresa do składu po piątkowym treningu w Melwood.
- Torres trenował w piątek i radził sobie naprawdę dobrze. Mieliśmy też problem z Davidem Ngogiem, który skręcił kostkę na treningu. Postanowiłem posadzić Fernando na ławce bo jest typem piłkarza, który w pojedynkę potrafi odmienić losy meczu.
Zapytany, czy dzisiejszy rezultat bardziej pasuje Liverpoolowi niż City, Rafa powiedział:
- Musimy pamiętać też o Tottenhami i Aston Villi, więc wyścig o kwalifikacje do Ligi Mistrzów rozgrywa się między czterema drużynami. Ważne jest, żeby zdobywać 3 punkty w każdym następnym miejscu i wtedy zobaczymy, co będzie.
- Przede wszystkim musimy skupić się na pozytywnych aspektach dzisiejszego meczu. Graliśmy nieźle, twardo i rekonwalescenci powrócili do drużyny, co będzie dla nas sporym wzmocnieniem.
Trener Manchesteru City, Roberto Mancini powiedział po końcowym gwizdku:
- Myślę, że remis to sprawiedliwy rezultat. Liverpool to bardzo silny zespół. Nie stworzyliśmy sobie okazji bramkowych, ale oni tak samo.
Komentarze (0)